Rzymianka ma rację. Prawdziwe szwajcarskie rosti robi sie z podgotowanych w mundurkach ziemniakow. Twój przepis jest podobny do przepisu Donny Dooher z kanału Kuchnia TV. Robiłam rosti z obu przepisow i oba smakowały :)
Nie wiem, co źle zrobiłam, ale przykleiły się do papieru i nie mogłam ich przewrócić na drugą stronę. W smaku ciekawe, trochę za ostre jak dla mnie. Ale ponieważ dużo mniej kaloryczne niż zwykłe placki, bedę jeszcze próbować. Pozdrowienia dla autorki.
Bonieś, a może były żle odciśnięte? A łyżka oliwy była? Hmm... Dziwne, bo ile razy je robiłam nigdy nie przykleiły się.
Ziemniaki ścieramy na dużych oczkach !
Bonieś - ja posmarowałabym dodatkowo papier oliwą/olejem.
A placki pyszne, polecam.
Smosia, ja pisałam komentarz 4 lata temu... Ale dzięki za podpowiedź, wypróbuję.
Satina, nie pamiętam szczególów, ale dokładnie trzymam się przepisu, kiedy coś robię pierwszy raz, więc na pewno tę oliwę dałam. Myślę, ze to wina papieru, może akurat miałam gorszej jakosci. Następnym razem posmaruję papier, jak radzi Smosia. Pozdrawiam.