Jak dla mnie - pomarańczki zalegają i wylądowałyby w wyciskarce, a tak uświetnią uwielbiane przez nas rogaliki. Okazji do świętowania co niemiara (3-ch Króli, urodziny 'Starego' i karnawał).
Dzięki za pyszny przepis, mam nadzieję że sprostam wyzwaniu :))
Sprostasz, bo to łatwe. Konfitura sama sobie na patelni pyrka. Trzeba tylko dobrać pomarańcze o dość grubej skórce (tej zewnętrznej pomarańczowej, nie białej watowatej, którą odkrawamy :)). Rogaliki zdały egzamin - odłożyłam kilka do pudełka na 2 dni i wciąż są pyszne :) Najciekawsze, że dzieci je wciągają, mimo że mają charakterystyczną cytrusową goryczkę - ale małolaty twierdzą, że nie mają, więc nie będę się z nimi kłócić ;)
Nie wiem jeszcze czy zrobię rogaliki, ale konfiturę na pewno! Z naleśnikami! Dziękuję za przepis :)
Rogaliki zostały dwa. Walczę ze sobą, żeby przetrzymać je kolejny dzień i sprawdzić, jak długo zachowują świeżość. Dziś były nadal bardzo smaczne, tylko ciasto stało się bardziej sypkie.
Hej Wkn, zawsze uzywam cytrusy z hodowli ekologicznych. Skorke z pomaranczy , przed obraniem, scinam grubymi oczkami zestu. to wspaniale udogodnienie, bo tylko sama skorka i nic bialego mi sie nie zetrze i mam bez zadnego siekania "posiekana" cienko skorke owoca:)