hmmm...pyszny, kremowy deser a powstał spontanicznie bo kilka składników zalegało w lodówce... GALARETA: Gruszki umyć, obrać, usunąć gniazda nasienne a miąższ pokroić w kostkę i przełożyć do rondelka. Wlać sok z cytryny, dodać cukier, 400 ml zimnej wody i zagotować. Gotować 2 min. po czym zdjąć z ognia i dosypać galaretkę. Mieszać aż całkowicie się rozpuści. Gdy zacznie tężeć przelać do tortownicy śr. 22 cm z wkładem kominowym, odstawić do lodówki do zastygnięcia.
MASA: Do zimnego mleka 3,2% dodać żelatynę a gdy napęcznieje podgrzać aż się rozpuści, dodać kawę, wymieszać i odstawić do ostudzenia.
Jajka umyć, sparzyć i wybić do miski. Dodać cukier, ubić na bardzo puszystą masę. Dodać mascarpone, śmietanę, mleko skondensowane, esencję waniliową i tężejącą lekko mieszankę kawową, zmiksować, dolać rum. Przelać to tortownicy na galaretkę gruszkową, odstawić najlepiej na całą noc do lodówki.
Aby łatwo było wyjąć deser w tortownicy przed wlaniem składników posmarowałam ją wewnątrz bardzo cieniutko olejem jadalnym - z tak przygotowanej foremki deser sam się wysunie.
article
recipe
gallery
movie
