Ciekawy przepis, wart wypróbowania, szczególnie dla osób nie mających wędzarni, lubiących ten rodzaj wędlin.
Ja też myśle,że warto.Warto ponieważ przepis jest bardzo prosty,gorzej z czasem oczekiwania na efekt.Na pewno nie uda mi się sprawdzić terminu przydatności,bo pewnie zniknie szybko.Za 18 złoty mam kawałek pysznego mięska bez konserwantów,ulepszaczy i nastrzykiwania .
Podzielam zdanie Ewy, poledwica jest przepyszna! Przepis dostalam wiele lat temu i od tamtej pory stanowi nieodlaczna czesc mojego kuchennego pejzazu. Dzieki temu dlugi
"proces produkcyjny" nie musi byc skrocony z powodu lakomstwa.
A ja mam pytanie na ile w końcu trzeba powiesi`c ta polędwicę w płótnie? 3-4 dni czy tygodnie? Ciekawy przepis! Warto sprobować.
..mam pytanie....czy ta polędwica to jest schab?.....hm, chyba tak.....bo te 1,50 kg o tym świadczy....ale chciałbym się upewnić..
Należy ją powiesić na 3-4 dni.Dzięki,już porawiam
Nie bardzo rozumiem i proszę o wyjaśnienie, czy polędwica koniecznie musi wisieć nad płytą grzewczą, aby mogła być ogrzewana i tym samym w ten sposób dosuszana ?
Wydaje mi się,że to jest dobre miejsce.Nie ogrzewam dodatkowo płyty,tylko wędlina dostaje tyle ciepła,ile zajmuje mi gotowanie.Być może może wisieć też w innym miejscu,ale ja nie mam innych doświadczeń.Kiedyś moja Babcia surowe solone mięso wieszała w komórce.
Pozdrawiam
To w końcu ma być schab czy polędwiczka wieprzowa? Czy może i z tego, i z tego mozna zrobić?
Ma to być tak j/w w składnikach jest napisane-polędwica wieprzowa. Polędwiczka o takiej wadze to chyba tylko z mamuta(*_*).
Myślę,że z polędwiczki również mozna zrobić,z boczku,z karkowiny,tylko zmijeszyć lu zwiększyć opowiednio do wagi ilość składników.
Dziękuję Ci Ewo za odpowiedź. Myślę, że to dobry pomysł i napewno nie omieszkam go wypróbować. Pozdrawiam:)
Spróbuje:) Kiedyś miałem palędwczkę wieprzową, która ważyła ok 1,30 kg... :)
Ewa,naprawdę nie wiesz, o czym piszesz.Nie ma czegoś takiego jak "polędwiczka"-jest to tylko zdrobnienie od "polędwicy",czyli prawidłowej nazwy handlowej.Przepis,który podałaś jest interesujacy,ale tytuł mylący.Schab bez kosci jest nadal schabem,a nie polędwicą (polędwica to wąski pasek mięsa przylegający do schabu i karczku).Poczytaj coś o rozbiorze mięsa,tam będą prawidłowe określenia.
Aha,tak jak nie ma "karkowiny",tylko "karczek" (inaczej mówilibyśmy również "boczkowina",a nie boczek,"szynkowina" zamiast szynka itp.(została jedynie "słonina").Końcówka "-ina" odnosi się do rodzaju mięsa pod względem gatunku,czyli np cielęcina,wołowina,wieprzowina.
Zgłaszam się z częsciowymi przeprosinami,gdyz faktycznie nazw "polędwiczka"jest podawana jako prawidłowa.W starszych żródłach jest "polędwica".Co do reszty,to nadal schab nie jest polędwicą.
Kochana Jolu,nie masz za co przepraszać. Ja dziękuję Ci za zwrócenie uwagi,bo faktycznie na karrkówkę zawsze mówiłam karkowina(myślac,że to właściwa nazwa). Pozdrawaim Cię serdecznie. Aha i cieszę się,ze zaintrygował Cię mój przepis
Witam.Chcialam sie dowiedziec czy jest jakas inna mozliwosc suszenia tego miesa,moze kaloryfer!
Nigdy nie suszyłam mięsa przy koloryferze.Wieszam nad płytą grzewczą. I sobie wolno schnie. Podobnie suszę kiełbasę białą (którą sama zrobię).Pozdrawiam
Zrobiłam, przepis doskonały! Mięsko pyszne, chociaż na początku byłam przerażona ilością, to w tydzień zniknęła bez śladu. Wszystkim polecam spróbować. Przepis już powędrował w świat. Dziękuję za takie pyszności Aha, mięsko suszyłam przywiązane do rury od kaloryfera, który był zimny, a średnia temp. w mieszkaniu to ok 22 st. Ładnie się ususzyło, z łakomstwa wisiało tylko 3 dni.
Zrobiłam, mięso wisiało blisko kaloryfera, ale przy uchylonym oknie. Bardzo smaczne, będzie powtórka, podałam dalej - już się mięsko marynuje. Dziekuje za przepis.
Cieszy mnie Twój wpis Siwy .Po przeczytaniu jest mi lżej ,że nie jestem jedynym łkomczuchem(trochę było mi wstyd ,że nie wytrzymam nawet 4 dni).Pozdrawiam.Ja niestety nie moge suszyć przy koloryferze,bo mój pies by oszalał z radości.
Bardzo dobra wędlinka ! Przepis znam od paru lat i co jakiś czas go wykorzystuję. Długi czas oczekiwania na efekt końcowy, ale myslę, że to tylko uczy nas cierpliwości ! Smakiem przypomina mi szyneczkę jaką robiła moja babcia ! Rewelacja
Mi też przypomina połacie mięsa wiszące u Babci w komórce. Biegaliśmy tam często z bratem i wielgaśnym nożem. Do tego chleb przez Babcię wypiekany i masło świeżo ubite-raj dla podniebienia.
Suszę teraz karczek już 2 dzień .Ma wisieć 7(nowy przepis sprawdzam). Na pewno nie wytrzymam i porwę pończochy.
witaj eva67,
ja tez zrobilam Twoja wedline, jest pyszna, suszylam 2 kawalki schabu, kazdy po 2 kg (+ -), u mnie nie ma kaloryferow, a sa 2 psy, wiec zawiniete w sciereczki i obwiazane schaby wisialy w piwnicy, trzymalam 7 dni, chcialam miec pewnosc, ze beda dobrze wysuszone (sprawdzalam, ale bez rozwijania), bardzo nam smakuje i oczywiscie beda powtorki...
dziekuje za przepis i serdecznie pozdrawiam
Dziękuję za miłe słowa i za zaufanie(zrobiłaś,aż 2 kawałki i to spore)i cieszę się ,ze smakuje. No i masz charakter -wytrzymałaś az 7 dni.Powiedz mi proszę,czy Twoja piwnica jest ciepła ?Zastanawiam się,czy ja mogłabym również piwnicy w bloku powiesić.Komórka mojej Babci nie była przecież lepsza.
Pyszna polędwica, teraż zrobię karczek, a możesz coś dodać na temat boczku jakie ilości przypraw??
Witaj,miło mi,ze Tobie również smakuje. Boczek robiłam tak jak karczek,tylko przeciełam na pól ,zeby kawałki były chudsze .Pozdrawiam
To jest moja "suszarnia" wędlin w kuchni - z lewej strony uchylone okno, z prawej rura od kaloryfera . Może przyda się mój pomysł.
Super pomysł .Ja przy masowej produkcji wyjmuję filtry z okapu,wsadzam kołeczki(odcięte z starej drewnianej karniszy) i wieszam wyroby.Ja jestem strasznym łakomczuchem i muszę spróbować powiesić w piwnicy jakiś mały kawałek ,zeby nie było żal jak nie wyjdzie.Boję się tam chodzić,wiec nie będe podjadać. Pozdarwiam
Eva67,
moja piwnica jest chlodna, sprawdze temperature to Ci napisze, a tak na marginesie - w tym tygodniu robie nowa porcje i dodam cukier brazowy zamiast bialego, mysle, ze kolor moze byc lepszy...
trzymalam dluzej, bo mialam wieksze kawalki,
pozdrawiam
Evo, czytam Twój przepis na karczek na sucho i widzę, że piszesz, aby mięso włożyć po wszystkim do pończochy. Przymierzam się najpierw do tego przepisu, więc pytam czy i to mięso mogę od razu włożyć do pończochy, bez obwijania gazą i sznurowania mięsa. Właśnie do tego sznurowania nie mam talentu, stąd pończocha jest dla mnie idealna.
Bardzo ciekawy przepis, mam zamiar zrobić ten rarytas na święta:) Nadal jednak nie rozumiem jakie ma być mięso? Polędwiczki są małe więc nie wchodzą w rachubę, innej polędwicy wieprzowej w sprzedaży nie spotkałam, chyba że tutaj chodzi o schab środkowy bez kości.
Basilek jak najbardziej możesz do pończochy.Tylko podłóż talerz,bo może kapać. Pozdrawaim i daj znać jak wyszło.
Dziękuję Mamie Różyczki za miły wpis. Polędwiczki też mogą być,tylko nalezy dodać odpowiednio mniej przypraw(osobiscie nigdy nie robiłam bojąc się,że jak starcą na wadze,to nie będzie co jeść). Może też być schab środkowy bez kości i moze też być polędwica..Pozdarwiam i daj znać,czy smakowało.
Świetny przepis! Polędwiczka zrobiona, zjedzona i przygotowuje się następna porcja. Tak jak moi poprzednicy zauważyli- bez polepszaczy i konserwantów i pyszna na dodatek! Pozdrawiam i bardzo dziekuję za przepis!
Dzięki,cieszę się ,ze smakuje.A skoro smakuje polecam karczek i białą kiełbasę dla odmiany wysuszyć.Pozdrawiam
Evo, dziękuję za odpowiedź i za radę ( tą o talerzyku ) , mięso w fazie przyprawowej , jutro zawiśnie w pończosze. A czy próbowałaś robić w ten sposób mięso wołowe, dzisiaj w sklepie widziałam piękną ligawę i pomyślałam, że i z tego mięsa może będzie można zrobić coś pysznego.
A i jeszcze po fazie solankowej, mięso zrobiło się "sztywne'. Mam nadzieję, że tak ma być :)
Dzisiaj nastąpiła degustacja i baaardzo nam posmakowało. U nas w sklepie "takie cuś" występuje pod nazwą polędwica łososiowa. Ale ja teraz będę to "cuś" robiła sama, dzięki Tobie Ewo, dziękuję.
Nęci mnie ten przepis.
Mam jednak problemy logistyczne w postaci kota - więc wiszenie nie wchodzi w rachubę. Bo rano miaąłbym przejedzone zwierzę - i zero radości z jedzenia.
U marinika jest o suszeniu w piekarniku, a potem na grzejniku (grzejnik odpada z powyższych przyczyn). Marinika nie ma - ale może Ty słyszałaś o takim sposobie postępowania?
Czy jak bym chciała ominąć grzejnik i zrobić to w piekarniku to wiatrak termoobiegu ma chodzić przez 24 godziny -czy tak jak w pierwszej fazie wystarczy pół dnia?
Chyba nie zrozumiałam. Nie wiem o co chodzi z Mariniekiem,i z piekarnikiem,który ma chodzić pól lub 24 h.Ale z szacunku dla kota,możesz powiesić w piwnicy,inni już tak zrobili.Pozdarwiam
Na wtorek zamówiłam u rzeźnika 1,5 kg schabu karkowego i tyle samo schabu środkowego w miarę cienkiego. Jestem zachwycona twoimi zdjęciami więc zaczynam suszenie, dam znać jak wyszło i wstawię zdjęcia. Pozdrawiam:)
Wczraj właśnie zaczęłam "cykl produkcyjny" schabu i karczku. Mam nadzieję, że na mojej sobotniej imprezie imieninowej goście będą zachwyceni smakiem tych wędlinek ! Pozdrawiam mikołajkowo....
Z niecierpliwością czekam na zdjęcia MR i pozdrawiam.Goście Basiu na pewno będą zachwyceni. Pozdrawiam i napisz proszę jak wyszło .
Marinik też ma przepis na suszoną wędlinę (schab).
jego nie ma na stronie - więc nie mogę go spytać. On suszy w piekarniku - stąd moje pytanie - może wiesz coś na ten temat. Jakby co zadałam też pytanie na forum - może ktoś odpowie
Piwnica odpada, bo tam mogą być myszy...
Sorry,nigdy o tym nie czytałam,ani nie słyszałam. Suszę kiełbasę ,ale max 30 min,żeby potem nie kapało. Nie wiem,co Twój kot na to,ale może spróbuj zawinąć,tak ja w satrą poszewkę i osznurować,może kot nie da sobie rady .(JESLI GO NIE DOCENIAM,TO PRZEPROŚ GO ZA MNIE)
Zerknij do przepisu marinika - zwróciłam na niego uwagę, że zaraz koło Twojego przepisu (komentarza) ktoś wstawił zdjęcie..
Jak zawinę w coś - kot czując zapach - będzie tak długo siegał -aż zrzuci - i obawiam, że sie dobierze (mięso, ryby -wszystko zostawione na wierzchu jest jego, rozmrażać muszę w lodówce) - doskonale sobie radzi z tekturową czy foliową paczka karmy- także każdą nowo kupioną musze przesypywać do pudełka z dobrym zamknięciem
Powiedz jak jest zapachem suszącego się mięsa - mocno zapachuje leżącą surowizną?
Pomyślałąm sobie o karniszu i rurze grzejnej w dużym pokoju. Tam kot nie powinien wleźć - no chyba, że będzie się wspinał po tynku. Tylko czy my damy radę mieszkać...W kuchni łatwiej sie znosi dziwne zapachy...
Rozbawia mnie Twój kot.Czy on wie,co knujesz? I czy nie przechytrzy Ciebie? A wracając do tematu ,moje mięso wisiało w kuchnu,więc ja nie wyczuwałam zapachów,ale w pokoju,na pewno wyczujecie zapach czosnku. Ale co tam-warto. Ps.zrób zdjęcie kotka i wyslij-proszę.
Maurycego - jak i inne forumowe koty (bo nie tylko ja jedna "kocia mama" przymierzam się do tej polędwicy) znajdziesz w wątku "kocie sprawy" oraz "koty" -tam jest więcej obrazków
Ja tutaj nie widzę żadnego problemu z kotem,:) wystarczy poprosic męża żeby nam wysoko wkrecił w ścianę jakiś haczyk(koty raczej po ścianach nie chodzą)Moja mama ma trzy koty i suszy kiełbasę nad kuchnią , żaden jeszcze jej nie ruszył.
Po ścianach może i nie. Tyle, że ja przy kuchence mam szafki. W tej chwili dla niego skok na wysokość ponad 1,4 to pikuś. Balansowanie na płaszczyźnie szerokości niecałych 2 cm - zmierzyłam (oparcie krzesła i płaski monitor) i gonienie własnego ogona właśnie tam...
A jak będzie miał motywację....
Makusiu, toffik- jakby co i jeżeli uznacie to za słuszne - przenieście te wszystkie kocie wywody na forum - do wątku o suszonej wędlinie. Bo one chyba nie są aż tak potrzebne w przepisie...
Napiszcie tylko do Evy - aby nie była zdziwiona, że wyporował jej fragment dyskusji...Jeżeli uznacie, że mogą zostać - wtedy usuńcie tylko ten komentarz...
Eva,
zrobilam 2 poledwice (te male kawalki), oczywiscie dalam mniej soli, cukru itd. ale chcialam ostrzec wszystkich, ze trzeba tego dac naprawde malo, moje byly ciut zbyt slone i zbyt slodkie, ale kolor byl bardzo ladny (brazowy cukier), jutro znow robie, ale schab,
moj maz nie moze przejsc kolo lodowki bez ukrojenia plasterka (lub 3),
pozdrawiam bardzo serdecznie
Małe polędwiczki zdecydowanie odpadają.Po pierwsze za małe,po drugie za chude(za mało do jedzenie i za cieńko). A teraz na poważnie,dodaję do przetworów sól zawsze kamienną .A moze sól soli nierówna?Ja dziś będę wieszać,ale wydaje mi się,ze ta partia jest bardzie słona,faktem jest też ,ze polędwica cieńsza ,to i na pewno szybciej przeszła solą. Ale cieszę sie ,że smakowało i,że będzie następna produkcja.Pozdrawiam.
Evo polędwica zapowiada się wspaniale i sobie schnie nad kuchnią:) a jaki zapach kuszący , mąż się pyta kiedy będzie ją jadł , mnie samej język do niej też już lata:)
Mam nadzieję że dużo nie ubędzie, w sumie miałam mięsa 3 kg.
Zapowiada się pysznie, jestem wielbicielką tego typu mięs. Mam tylko pytanie, czy polędwicę dajemy czy schab? Na zdjęciu wygląda jak schab , a w przepisie pisze polędwica Proszę o odpowiedź ponieważ chciałabym zrobić ten rarytasik na święta Pozdrawiam Mariola
Witaj.Każde mięso będzie dobre i schab i polędwica,bo już to sprawdziliśmy.Ale do Ciebie zależy ,które wybierzesz i które wolisz. Mam nadzieję,ze Tobie również przypadnie do gustu .Dopiero zaczynamy je robić i wpólnie znajdziemy idealny przepis.
Zastanawiałam się,dlaczego pytacie czy schab,czy polędwica? Dla mnie polędwica to jest to samo co schab bez kości.Polędwiczka natomiast jest mała,cieńka (przyczepiona do kości schabowej).Jęsli się mylę-poprawcie mnie proszę. I sorry jeśli namotałam
Zachęcona wieloma pochlebnymi opiniami postanowiłam zrobić schab z Twojego przepisu i co? No cóż jak zwykle nie zawiodłam się na Waszych opiniach. Muszę powtórzyć bo dla mnie mało co zostało, gdyż każdy chciał spróbować i oczywiście dostac przepis. Dziękuję za nową potrawę!
Bardzo dobra poledwica,polecam.Dzieki za przepis.Pozdrawiam.
Dzięki za miłe komentarze.Super,że Wam również smakuje.
Witaj Evo ponownie:) dzisiaj nastąpiła degustacja polędwicy i powiem tak. Pycha , pycha, pycha, lepszej polędwicy w życiu nie jadłam, niech się chowają sklepowe.
Świeży chleb z masłem i pokrojona polędwica, to jest to:)
Mam jeszcze pytanie, ponieważ zrobiłam 2 duże poledwice, czy mogę z drugiej zdjąć skarpetkę , włożyć do torebki foliowej i zamrozić? chciałabym ją zostawić na święta:) bo szkoda wszystko zjeść.
Bardzo dziękuję za przepis i szczerze polecam, a to moja polędwica, druga jeszcze wisi:)
Pozdrawiam .Daria.
Ojej,jaka piękna.Sto razy łądniejsza od mojej i ma taki śliczny kolor.
Nie mroziłam nigdy,bo nie było co.Raz trzymałam w skarpecie w lodówce około 10 dni i było wszystko ok,nawet była lepsza. Ale myśle,ze po zamrozeniu nic jej nie będzie .Pozdarwiam serdecznie.
Aha i bardzo serdecznie dziekuję Ci Dario za zdjęcia.
a ja mysle ze po mrozeniu bedzie miala duzo wody tak jak inne tego typu mrozone przetwory (czesto mroze poniewaz nie mieszkam w polsce , a polskie wedliny smakuja lepiej )
To jest wędlina domowa nie nastrzykiwana i suszona(!) więc nie powinna wypływać z niej woda po rozmrożeniu.
Dziękuję kochani już się wszystkiego dowidziałam od znajomego rzeźnika:) można śmiało zamrozic, po odmrożeniu będzie dobra, powiedział że surowy boczek wędzony też się mrozi, a po odmrożeniu jest taki sam jak przed zamrożeniem. Dałam mu kilka plasterków żeby ocenił, stwiedził że dużo lepsza od kupnej:)
Ewo , bardzo dziękuję za cudowny przepis:)
Evo, powiedz mi proszę jak długo można potem trzymać takie mięsko? Bo rozumiem że po 4 dniach zaczynamy konsupcję. I przez ile dni potem mięso nadaje się do zjedzenia? Trzymamy w lodówce czy ciągle suszymy?
Chce zrobic taką wędlinę na święta i wyliczyłam sobie że dobrze byłoby ja zacząć robić tydzień naprzód. Czy jeśli zrobię np. 2 tygodnie naprzód to się do świąt nie zepsuje albo nie straci na smaku?
Sorry za nieco idiotyczne pytania ale nigdy nie miałam styczności z suszeniem mięsa. Pozdrawiam cieplutko.
No cośTy ,jakie idiotyczne pytania? Jak najbardziej słuszne i właściwe.A więc od początku. Po 4 dnaich suszenia mozesz w "skarpecie " w lodówce przechowywać śmiało co najmniej tydzień ,wiem,bo tak robiłam(to i tak sukces).Możesz też zamrozić,tego dowiodły kobitki(znajdziesz w odpowiedziach innych ),możesz też tsuszyć dalej,ale myśle,że im dłużej będzie wisiala,tym więcej jej ubędzie ,A więc proponuję suszyć do 4 dni i przechowywać w lodówce (w skarpecie) lub zamrozić. Jesli chaotycznie napisałam wybacz.Pozdrawiam
Dzięki za błyskawiczną odpowiedź:) Za kilka dni biorę się do dzieła. Ale mam chętkę...
Wędlinka pierwsza klasa. Zrobiłam z połowy, miałam tak mniej więcej 80dag. schabu. Dokładnie obtoczyłam w przyprawach i mocno je wklepałam przed zawinięciem w gazę razem z kawałkami czosnku. Wisiała 4 dni nad kuchenką po tym czasie trzymałam w woreczku w lodówce. Spróbuję dostać jak największy i najgrubszy kawałek polędwiczki wieprzowej i na święta powtórka.
A jak myślicie, czy wyjdzie z polędwicy wołowej?? Bo mam obawy czy trzymanie w soli nie wpłynie na "twardość" mięska.
Witam, chciałam zajrzeć na stronę marinika (w sprawie suszenia) ale niestety ma zablokowane konto, czy ktoś może mi wyjaśnić co się stało?
No to super.Ja bym się trochę obawiała woreczka.Myśle,że sama gaza wystarczy. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Haniu wpisz prosze w wyszukiwarkę "schab suszony" i odnajdziesz przepis Marinika. I jeszcze cos do Myszki ,nie mam doświadczenia z polędwicą wołową ,w ogóle mało jej w mojej kuchni. Lubię ją,ale cena mnie odstrasza i wybieram inne mięsa.
Dziękuję Ci Eva;)
Nie musisz się bać woreczka :) w końcu w sklepach też częśto sprzedają w woreczkach. Ja trzymałam klka dni i nic się nie stało. Z gazy odwinęłam zaraz po ściągnięciu z suszenia.
No to już się nie boję
Popełniłam! Nam smakuje, nawet bardzo, faktycznie przypomina polędwicę łososiową. Jednak dla osób starszych (albo ze słabymi zębami) może stanowić problem- mięsko jest dośc twarde i ciągnące. Dlatego dla nas na święta powtórka, a dla Najlepszych z rodziców jakiś mięciutki, pieczony karczek ,,czy cóś". Ale pycha!
Izuś, nawet słabe zęby zjędzą taką polędwiczkę cienko pokrojoną:) Moja mama świetnie sobie daje radę, chociaż ma państwowe ząbki:)) wystarczy nóż i widelec.
Witam. mam pytanie, czy przed suszeniem juz nie myjemy tego schabu (mam na mysli majeranek czosnek itd) i suszymy z przyprawami
EXTRA!!! Jestem zaskoczona, ze samo suszenie daje taki efekt. Nastepnym razem dam troszke mniej soli (bo jak dla mnie ciut przy slone). Nie moge sie doczekac wiosny kiedy uruchomie wedzarnie na dzialce i najpierw troszke podwedze schabik na zimno a pozniej go ususze.
Dzięki,za miłe wpisy.Pozdrawiam
Tak,suszymy z przyprawami.
Rozumiem że te trzy polędwiczki robi się albo w cukrze albo w soli?Lub w przyprawach?
Agnieszko78 należ wziąś jeden kawałek schabu bez kości o wasze j/w i trzymać jeden dzień w cukrze,jeden dzień w soli a jeszcze jeden w przyprawach(płuczemy z cukru i płuczemy z soli). Potem wieszamy i suszy się grzecznie no a potem wcinamy.Mam nadzieję,że wyjaśniłam
Dziękuję,zabieram się jednak do schabu bo szybciej
Czy mieso w lodowce ma byc zawiniete (przykryte) czy odkryte?
Skusilam się na Twoją polędwiczkę, oczywiscie zrobiłam wszystko odwrotnie, najpierw w soli i trzymałam 48 godzin, nastepnie w cukrze też 48 i w przyprawach 24 godziny, no cóż suszy się 2 dni i pól już zjedzone, niesamowite mimo ,że niezgodnie z przepisem smak niepotarzalny. Wielkie dzięki za tak wspaniały przepis, polecam bo kupne wędliny chowają sie do tej z Twojego przepisu, pozdrawiam serdecznie danka
Witaj .Jolu mięso w lodówce trzymam bez przykrycia w naczyniu żaroodpornym.Ty możesz przykryć ,jeśli będzie Ci przeszkadzać zapach przypraw.Pozdrawiam
Zrobiłam kolejny raz schab i pierwszy- polędwiczki - pychota,po dwóch dniach już dobre. Wedliny wchodzą na stałe do naszego domu. Dziękuje !
Dziekuje za blyskawiczna odpowiedz
Też się skusilam na tą polędwiczkę.Wyszla pyszna,dzisiaj zdjęta i polowy juz nie ma.Mąż tak zachwycony że chce robić następną.Bardzo dziękuję za przepis,życzę Wesolych Świąt.
Ewuniu to czysty przypadek, zapominałam jak po kolei miało być i ubzdurałam sobie, że ma być własnie tak jak zrobiłam - bałam się ,że będzie za słodka ale nic z tych rzeczy jest wyśmienita, jeszcze raz dzieki za przepis, pozdrawiam serdecznie
Skuszona tyloma zachwytami postanowiłam spróbować z połowy porcji. Bardzo dobre .
Też zrobiłam!! I jestem naprawdę pod wrażeniem, że to cudo wyszło spod mej ręki :) Bardzo dobra wędlinka, ale wyszła mi trochę za pikantna! Następnym razem dam trochę mniej pieprzu i czosnku. Polecam niezdecydowanym!!
Bardzo dobra polędwiczka. Polecam!!!
Polecam tę wędlinę. Wyszła wyśmienita i jestem z niej dumna:) Suszyłam w łazience... przy rurze od kaloryfera, z dala od psa:) W smaku super choć ciut za słona - pokrojona na cieniusieńkie plasterki! PYCHA!
Dziewczyny,dzięki za miłe opinie i wielkie dzieki za zdjęcia. Super Wam wyszły wędliny. Pozdrawiam serdecznie
Polędwiczka była jednym z hitów na moim świątecznym stole. Przepis wstawiłam na swojego bloga (dzięki raz jeszcze za zgodę). Polecam wszystkim i pozdrawiam, Aleex.
Super polędwiczka ;-) kupiłem 2.20kg i zrobiłem 3szt .Jak mi zasmakowało to zjadłem z chebkiem 20dkg puchotka ;-)
Dziękuję. Taaaaaaa,z chlebem,masłem i cieniutkie plasterki poledwicy-PYCHOTA. Pozdrawiam
Mam pytanie czy polędwica to to samo co polędwiczki?
Przygotowałam tę polędwiczkę i z czystym sumieniem polecam bardzo dobra, znikła błyskawicznie.
baaardzo ciekawy przepis, mnie tez skusił. Wyjęłam kawalek boczku chudziutkiego, mam nadzieję,ze wyjdzie....
Polędwiczka jest malutka,cieńka (średnia waga 30-40dkg).Użyj schabu bez kości.Pozdrawiam
Ewe dzięki,A Ty Alpabe powiedz jak wyszedł Ci boczek
Robiłam małe polędwiczki, pycha , tylko solić delikatniej, a po suszeniu na pare dni do lodówki. robi się miękka, delikatniutka, tylko czekać trzeba.
Czy podczas "etapów lodówkowych" mięso ma być owinięte, przykryte, czy po prostu sobie leżakowaćna talerzu?
Podczas leżakowania w lodówce mięsko grzecznie leży bez przykrycia. Ja trzymam je w naczyniu żarodpornym
Dzięki;)
Łał Monia ,język mi uciekł i zaśliniłam się .Jaka cudna.Dzięki za foto
Dołączam do grona zadowolonych.Polędwica przepyszna .
Przepis na "6 z +++" Robiłam i bardzo polecam!!!! Mi najbardziej smakuje taka odrobine tłuściejsza łopatka robiona w|g tego przepisu z dodatkiem utłuczonych owoców jałowca 3-4 kuleczki. Wychodzi takie kindziukowe w smaku.
a czy mozna zamiast poledwicy wieprzowej uzyć wołowej
Basiu dzięki.Beato zaciekawiłaś mnie ,spróbuję następnym razem rówież z jałowcem i łopatką
Nigdy nie próbowałam z wołowiną. Małe w ogóle mam doświadczenie z mięsem wołowym,pewnie wiele tracę,ale na dzień dzisiejszy odstrasza mnie cena.
Zrobiłam mały kawałek na próbę i muszę stwierdzić, że próba wyszła ok - dziękuję za przepis i pozdrawiam autorkę;)
Ja to już jestem chyba uzależniona od tych wędlin. Pozdrawiam autorkę.
Podrawiam fanów.Ja też jestem uzależniona.Jedną porcję wieszam,drugą zasypuję solą i tak od września. Olek,wyrób na 6+
Przepis orginalny,prosty i fantastyczny w smaku .Wiele przepisów jest smacznych ale ten to taka perełka(moim skromnym zdaniem)
Dziękuję za miłe słowa.
Zrobione ... Chociaż na początku nie za bardzo mi samkoawło ...
Po paru dnaich leżakownai w lodówce .. z kazdym dniem '' szlachetnieje ''
Niezdecydowanym i sceptykom polecam ..... ( Jasiu , Bogdziu do dzieła ) hahaha
Megi zostałam wywołana przez ciebie
Mam czasem taki schabik łososiowy, ale wędzony na zimno. Pycha.
Po komentarzach można zauważyć, że tak przygotowany też jest bardzo dobry, wkrótce będę działać. Dzięki za popędzenie mnie. Autorkę przepisu pozdrawiam
Megi -BOMBA. Dzięki za zdjęcia .Musisz mieć super nóż,plasterki precyzyjnie pocięte. Pozdrawiam .Bogdzia do dzieła
Polędwica ,polędwiczka czy zwykły schab ?
Ogólnie dostępny schab bez kości
Suszyłam 2 dni dłużej, niż w przepisie. PYCHA!
Część zamroziłam i po odmrożeniu zachowuje wszystkie właściwości, a co najważniejsze nie musiałam go wyciskać z wody w odróżnieniu od kupowanych "wędlin". Dziękuję za przepis.
Śliczne.Ilość wskazuje na masową produkcję.
super
he he, tak to masowa produkcja ;) Zrobiłam od razu więcej, bo spodziewałam się, że będzie pyszny po tylu dobrych komentarzach. Większą część zamroziłam i odmrażam teraz po kawałku, kiedy mamy ochotę na ten smakołyk :)
Robię podobnie.Zamrażam i kiedy najdzie ochota wyciągam z zamrażarki.Po rozmrozeniu wędlina jest ok,nie nasiąka woda a smak jest taki sam .Pozdrawiam
rewelka! zrobilam z okolo 2.2 kg i poszlo mi w ciagu 2 dni. Wczoraj na imprezie ten schab byl hitem, a dzisiaj przyjechal moj brat i od progu spytal, czy mam go jeszcze. Maz juz planuje nastepna wyzerke, ale ja jeszcze nie kupilam nawet miesa! gratulacje !
Pelna obaw zrobilam z poledwiczki z indyka, wyszla super.
Polecam osobom na Dukanie.
Pozdrawiam.
Czy w ten sposób można robić wołowinę? Mam na myśli nie tylko poledwicę wołową ale ogolnie mięsko wołowe najlpezje jakości? Dzięki za odpowiedź
Myślę,że tak,ale ja niestety nie mam doświadczenia z wołowiną .Na pewno warto spróbować i tak jak napisałaś z dobrej jakosci.Jeśli zrobisz .daj proszę znać jak wyszło .Dziewczyny eksperymentowały z polędwicą z indyka i to z dobrym skutkiem.Pozdrawiam
Moja już się suszy na święta, całe 1,70 kg:) tym razem skroiłam wszystkie małe kawałki z wierzchu schabu, żeby się lepiej kroiła.
Wstawię zdjęcie za kilka dni, pozdrawiam evo:)
Dostałam dziś na private od pytanie jednego z głównych ekspertów
"No cóż:) Mnie też w końcu skusił Twój przepis na polędwicę suszoną. Mam tylko jedno pytanie. Teraz jest taka ładna pogoda... Może można wywiesić mięsko na balkon? Jak myślisz w cienistym miejscu czy może na pełnym słońcu? Przewiewnie będzie, a słońce powinno zastąpić grzanie z płyty grzewczej... Co o tym sądzisz?"
Pomoże mi ktoś odpowiedzieć ?
Evo, ja bym nie ryzykowała wieszanie na balkonie, owady się budzą ze snu i może jakiś narobic i polędwica się zepsuje:(
Evo wstawiam obiecane zdjęcie mojej świątecznej polędwicy.Teraz wyszła jeszcze lepsza i kroi sie super, ponieważ skroiłam wszystkie białe skrawki z wierzchu schabu i jest samo czyste mięso.
Mnie rozbawiło pytanie ,które otrzymałam,dlatego je tu umieściłam . Pozdrawiam Dario
Jesteśmy juz po degustacji :) Bardzo nam smakuje:) Zrobiłem z połowy ilości, bo akurat taki schab dostałem, ale za top zrobiłem też z polędwiczki (wybrałem taką największą i najgrubszą...). Poledwiczka wyszła może zbyt słona, ale tak czy tak bardzo smaczna. Nie doczekałem się odpowiedzi czy można suszyć na słońcu, więc suszyłem na balkonie w cieniu, a na noc przenosiłem do domu i wieszałem przy oknie :)
Suszyłeś na balkonie? Odważny jegomość z Ciebie. Miło,że spróbowałeś i miło,że smakuje.
Halo halo! Mam pytanie:)
Proszę odpowiedzcie mi kochani czy ktos może próbował juz suszyć w suszarce do warzyw grzybów i owoców? - bo ja mam ochotę.
Rewelacja !!!!. Zrobiłam " na próbę" mniejszą porcję i to był błąd- trzeba było od razu robić z 1,5kg mięsa.
Jednak nie suszyłam w suszarce tylko w piekarniku z termoobiegiem i tylko przez 3 dni po godzinie. Przez resztę czasu wisiała sobie nad oknem w kuchni które często gęsto bywa uchylone;) Jeżeli chodzi o smak to powiem tak. ZDĄZYŁAM SPRÓBOWAĆ!
Dziekuję za smaczny przepis.
Haniu ,co się stało.Kto był szybszy?
Mięsko pyszne ,ale moja rodzinka nieprzepada się za surowym mięsem więc parzyłam we wrzątku tyle czasu ile ważyło mięsko,wyszło rewelacyjnie ,nie straciło wogule na smaku, pozostało pikantne i smaczne,dzięki za przepis pozdrawiam.
No proszę.Miło wiedzieć,ze dobrze smakuje po odparzeniu. Zawsze to coś nowego.Dziękuję Rene.
Rewelacja! . Trochę zmieniłam proporcje soli i cukru. Wydłużyłam czas suszenia o 2 dni. Polędwica jest tak krucha i smaczna, że mój mąż już pytał, czy z szynką i karkówką można podobnie. Coś czuję, że taka wędlina na stałe zagości w naszym domu. Dziękuję za przepis i pozdrawiam :)
Pycha. Zrobiłam na próbę i dla mnie wyborna. Małż jeszcze nie kosztował, ale sądzę ze będzie zachwycony. W każdym razie na pewno będzie powtórka.
A w co zawijacie mięsko do suszenia? W ścierkę lnianą koniecznie?? Czy można w jakąś gazę czy pończoszkę?:)
Polędwiczka ususzona. Bardzo dobra. Troszkę dłużej suszyłam, bo 7 dni. Dziękuję za przepis.
Zrobiłam, wyszło pysznie. Polecam :)
Pewnie,ze moze być rajstopa .Pozdrawiam
Podziwiam Was, ja bym się nie odważyła. Nie miałabym odwagi zjeść surowego mięsa.
Jannaj a tatara też nie jesz ??
Łał,łał . Cudeńko. Oglądanie tych zdjęć w piątek powinno być surowo zabronione. Pozdrawiam
Hmmm, jakis czas temu zrobiłam w ten sposób boczek, niestety, podejrzewam,ze trzeba było zdjąć skórę od spodu bo od góry mięso było super. Ale nie zrażamy się, o nie d paru dni suszę schab wg tego drugiego przepisu.
Robilam go juz po raz kolejny i po raz kolejny rewelacja! mniam, pycha! Dzieki za przepis!
robię już po raz kolejny, do tej pory robiłam schabik a dzisiaj zasoliłam karkóweczkę, pychota, dziękuję za ten wspaniały przepis
Ja też się skusiłam, wczoraj mięsko leżało w cukrze, dziś kilka godzin temu obsypałam solą i mam pytanie: Ze schabu wypłynęło sporo czegoś w rodzaju wody (?), nie wiem, ciecz jest jakaś śliska, jakby rzadki śluz. Niepokoi mnie to zjawisko, bo wokół mięska jest już spora kałuża. Czy to normalne?
Trochę wody wycieka? - to normalne.Mięso po wypłukaniu nalezało osuszyć(mam nadzieję,że to zrobiłaś). Teraz te mięsa też nie wiadomo,czy nie były naszpikowanedodatkowo wodą,żeby podnieśc wagę. Jeśli nie śmierdzi ,myśle,ze jest ok. Pozdrawiam Cię seredcznie.Sól pełni tu rolę konserwanta.
Mam pytanie , czy ktoś próbował tego przepisu z piersią z indyka , Nie jadam wieprzowiny i jestem bardzo ciekawa czy można zastąpić ją drobiem .
Agii, ja robiłam tylko ze schabiku, ale nie bałabym sie zrobić z indyka, nawet kiedyś nad tym myślałam. Myślę że będzie równie pyszne:)
No, koniec oczekiwania. Wczoraj wieczorem zdjęłam mięsko i od razu spróbowałam. Jest bardzo dobre, smakowało całej mojej rodzinie. Robiłam wg tego przepisu schab, ale widzę, ze przepis na schab jest troche inny. Czy bez obtaczania w cukrze wedlinka wyjdzie podobnie?
Dziękuję Ci Ewo za ten przepis. Schabik wyszedł rewelacyjny. Akurat wyszedł na pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia. Bardzo smakował wszystkim. Zajadali się nawet sceptycy i niedowiarki, którzy twierdzili, że surowego mięsa jeść nie będą :-)
Ten przepis wraz ze zdjęciem został Pani ukradziony i skopiowany przez osobę która ma konto na Naszej Klasie pod nazwą Domowe Wypieki Niebo W Gębie i znajduje się pod tym linkiem
http://nk.pl/#profile/14262645/gallery/album/2/774
Melduję, że to cudo siedzi sobie w lodówce i pachnie obłędnie. Dziś faza przyprawowa, od jutra suszenie. Zobaczymy, co wyjdzie...
wyczytałam, że jak ktoś nie przepada za surowym suszonym mięskiem to można go sparzyć - ale kiedy ? po dodaniu przypraw i obracaniu w lodówce? a potem gotować i suszyć ? proszę o podpowiedź :)
Nigdy tego nie robiłam, ale jesli już śmiało można po leżakowaniu
Ewuś - leżakować , obgotować i suszyć?
Po "leżakowaniu" (leżeniu w przyprawach) możesz sparzyć mięso zawieszajac je w garnku nad wodą,lub zanurzając albo lekko sparzyć po osuszeniu,ale nie przed suszeniem.
pozdrawiam
Dopiero co mięso się suszyło, a już dziś w lodówce została nędzna resztka... Z 2 kawałków! Przepis poszedł w świat, a ja polecam niezdecydowanym.
Dziękuję za miły komentarz. Właśnie jem kanapkę z tym cudeńkiem z prawdziwym masłem i pysznym chlebem.
Mam polędwicę i się zastanawiam czy mogę ją teraz zamrozić a przed świętami wyjąć zamarynować i ususzyć?
Lepiej zamroz ususzoną. Po rozmrożeniu wygląda i smakuje doskonale. Pozdrawiam
Już zasypałam cukrem. Tylko dopiero teraz doczytałam i ja mam te małe polędwiczki. Ale nic zmniejszę ilość przypraw i myślę, że będzie ok:)
Misia, tych małych się nie opłaca robić, bo wyjdą suszone sznurówki:)Ja też będę robić w sobotę, ale kupie schab:)
Ja kupuję słuszny schab i przekrawam wzdłuż na dwie niby polędwice. Tak wychodzi najlepiej, ani nie za słone bo grubsze od polędwiczek i dobrze zapeklowane bo cieńsze od schabu w całości:) a propos dziś juz gotowe zamroziłam na święta! Pozdrawiam autorkę!
Już za późno, zrobię z polędwiczek a jak nam posmakuje to jeszcze zdążę ze schabu zrobić:)
Misia,małe tez będą smaczne,ważne,aby zachować odpowiednią wagę poledwiczek do ilosći przypraw. Pewnie tez szybciej uschną i będą bardzo delikatne,daj znać jak Ci wyszły.
Czyli ile dni mam suszyć małe polędwiczki?
Myślę,że z uwagi na jej wielkosć mozesz skrócić czas o 1 dzień(choć ja pewnie bym ją już próbowała po 2,ponieważ jestem niecierpliwa :)).
Daj znać jak Ci wyszły
Moje mięsko już leży obsypane cukrem, po południu obsypie solą, do Świąt ususzy się idealnie i będzie wyżerka:)Ten przepis jest rewelacyjny!
Właśnie mija 24ta godzina leżakowania schabu w soli. Potrzymam jeszcze 12 i wieczorem natrę przyprawami. Mam nadzieję po tylu pozytywnych komentarzach, że mnie również się uda, bo to mój debiut:)
Dziękuję za miłe słówka. U mnie teraz się suszy schab i kiełbasa(jest rewelacyjna). Jak Wam smakuje taki rodzaj wędlin,to kiełbasą będziecie oczarowani.
pozdrawiam
Czy kiełbaskę robisz wg tego przepisu? Mam robić dokładnie jak schab? Jeśli tak to podpowiedz jaką kiełbasę kupić i jaka waga? Mięsko będę robić w środę to chętnie dorzucę kiełbachę:)
Przepis na kiełbasę jest w moich przepisach. Wbrew pozorom robi się ja bardzo szybko.
Schabik robilam juz kilka razy,potwierdzam wychodzi rewelacyjny. Mam tylko jedno pytanie -w czym najlepiej przechowywac wedline.Zawinac w alufolie czy lepiej w cos innego np.lniana sciereczke
Na pewno nie foli,ja po wysuszeniu kroję na 4 kawałki i zamrazam.Wyciągam jak najdzie ochota. Trzymam tez w pojemniku na wędliny ,ale odradzam folie(spozywcze i aluminiowe).
Pierwszy raz robiłam schab i polędwice. Bardzo, bardzo smaczne. Przepis na stałe zostaje z nami. Dziękuję Autorce i gratuluję.
Dziękuję i tez pozdrawiam
Toż to hurt :)))
Schab poleżał w soli jednak 48h, i tyle też będzie leżał w przyprawach. Jutro rano zaczynam go suszyć. Już teraz pachnie obłędnie, jest twardawy i zwarty. Od wczoraj rana nie puszcza już w ogóle soków. Mam nadzieję, że to normalne?:)
Jutro zabieram się do robienia schabiku i w związku a tym mam pytanie - w czym przechowywać mięso po obtoczeniu? W folii czy tylko na talerzu bez żadnego przykrycia ?
Eva, to tylko 2 kg , nie ma się co cykać:)Polędwica jest przepyszna, a ja się dzielę jeszcze z mamą:)
Małpiatka to dobry znak jak mięso jest twarde i zwarte (oddało wodę).Często takie jeszcze surowe lubię podjadać.
Aniu miesa nie nakrywaj żadną folią,naklepiej je trzymaj w naczyniu żaroodpornym. Pozdrawiam
Małpiatka,poczekaj grzecznie jeden dzień i po cichutku próbuj :)))
Dzisiaj skosztowałam mojej polędwicy. Pomimo przesolenia( co u mnie jest normą) polędwica jest przepyszna:) Tylko nie wiem czy dotrwa do świąt:P
Ta
, to może być problem :)). Kawałek do zamrazarki schowaj( szybko się odmraza)
Polędwice gotowe, zaraz ich zamrożę, bo obawiam się , że by do Świąt, nie doczekały Przepyszne!!!
Mamo Rozyczki - mam pytanko troche nie na temat ( tylko dla porownania ) - ile taka swieza poledwica wolowa kosztowala ?
Mariotereso, Mama Różyczki chyba nie używała polędwicy wołowej - jest na poprzednim zdjęciu zbyt jasna jak na wołowinę.. Swoją drogą, MR, Twoja polędwica wygląda obłędnie! Po dwóch dniach jest już gotowa do jedzenia? Moja jeszcze się suszy, jutro rano miną dwie doby suszenia.
Mariotereso, nie stać mnie na polędwicę wołową:)To jest zwykły schab, skroiłam tylko z wierzchu białe błonki:)
Małpiatko, sama jestem zaskoczona, że tak szybko, ale ja kilka godzin suszyłam swoją polędwicę na termoobiegu w kuchni, dopiero potem powiesiłam.Nie mogła dłużej wisieć , bo już za bardzo zaczęła na końcach się zsychać, a my nie lubimy twardej polędwicy.Podzieliłam na porcje i zamroziłam, dałam też kawałek mamie.:)
Magdusiu ,jak najbardziej schab,ale bez kości:)).
MR Twoja polędwica wygląda obłędnie. Wcale się nie dziwę,że ja zamroziłaś :))
kupilam juz poledwiczki:) mam nadzieje ,ze wyjdzie. a jak tak to i schab:)
Przepyszna polędwiczka - po prostu zakochałam się w tym przepisie!
Jenyyyyy, to ja teraz nie wiem co zrobić... Polędwicę "wieszałam" tego samego dnia co MR, ale uznałam, zgodnie z zaleceniami eva67, że do soboty powinna się suszyć. Korzystam z przepisu pierwszy raz i nie wiem jak sprawdzić, czy może jej już wystarczy???
Podpowiecie coś?
Mamo Rozyczki - Twoj "zwykly" (?) schab wyglada tak pieknie i apetycznie, - ze uwierzylabym ze to poledwica - a kolor tez zalezy od jakosci fotki - swiatla itd..... To jest mistrzostwo swiata - jestem rowniez pelna uznania dla autorki przepisu i innych uzytkowniczek z tego przepisu korzystajacych - kazde zdjecie jest "reklamowe ". U mnie rarytas ten bedzie na malej uroczystosci w polowie stycznia - dam znac co stworzylam. Pozdrawiam !
Podziwiam Was dziewczyny. Nieustannie jestem zafascynowana tym przepisem ale panicznie się go boję.
Uwielbiam polędwice łososiowe. CO jakiś czas kupuję ponieważ nie mogę się im oprzeć. Wychodzę jednak z założenia, że te sklepowe są nafaszerowane taką ilością konserwantów, że surowizna jest najmniejszym problemem.
Ile dać czosnku na 1 kg schabu bo cała główka to chyba stanowczo za dużo?
Iwett, ja na 1,20 kg mięsa dałam 3/4 główki i pachnie cudownie:) Myślę, że jeśli ktoś lubi czosnek, to jego nadmiar nie zaszkodzi.
Dzięki! Dam pół główki. Robię 1 raz a wg opinii soli i cukru też zmniejszyłam. Zobaczymy co z tego wyjdzie:)
mój schab wisiał od 12 do 17 bm. przy grzejniku , próbowanie już się odbyło - dobre choć skorupka trochę twarda ( ale nie szkodzi) następnym razem chyba będę suszyć przy chłodniejszym grzejniku. Obecnie jest zamrożona, planowałam połowę sparzyć ale boję się że skorupka zrobi się bardzo twarda.
Praktyka czyni nas Mistrzami :)). Zdecydowanie następnym razem susz w pokojowej tem. w przewiewnym miejscu. Ale najwazniejsze,ze smakuje.
Ja postanowiłam zrobić w ten sposób karkówkę, próbował ktoś? Strasznie jestem ciekawa co z tego wyjdzie, właśnie jestem na etapie wymiany soli na zioła :)
Ja robiłam i karkówkę i boczek.Wszytko jest bardzo dobre,ale moje kubki smakowe wolą polędwicę :))
Niebo w gębie! Wczoraj około północy degustowaliśmy mlaskając głośno i zdecydowaliśmy, że ten rarytas będzie w naszym domu zawsze dostępny:) Schab przeszedł cudownie smakiem i aromatem czosnku, rozmarynu, świeżo mielonego pieprzu i majeranku, ma cudownie chrupką skórkę i pyszne, miękkie wnętrze. Rewelacja!
Małpiatko, ale piękna polędwica Ci wyszła, a jak doznania smakowe?:)
MR, obłędna!:) Nie przypuszczałam, że z kawałka surowego schabu może wyjść takie cudo! Jesteśmy tym smakiem zachwyceni!:)
Dziękuję,polędwica wyszła Ci piękna,ale co jej tak mało? :)))
Gdzie reszta?
Tu, na zdjęciu, przekrojona na połowę. Druga część głęboko schowana..;) Swoją drogą trochę się skurczyła. Spójrz jak mój schab wyglądał przed suszeniem..
Mój schab został wczoraj rozkrojony i spróbowany, ale... szału nie ma. Chyba jesteśmy rodziną dziwolągów W każdym razie mięsko się nie zmarnuje, bo je przetworzę.
O smakach, jak i o gustach, dyskutować nie należy, a ja i tak jestem dumna z tego, że sama zrobiłam domową wędlinę i serdecznie dziękuję Pomysłodawczyni za ten przepis. Spokojnych i rodzinnych Świąt!
małpiatko czy to aby na pewno polędwica na tym zdjęciu ??
Kayunia ,nie jestes dziwolągiem,masz inny gust,ale fajnie,ze spróbowałaś i wyszło. Może nastepnym razem daj do wedzenia lub ugotuj(skuś się przedostani raz na zalewę do mięsa mojego przepisu) . Dzieki za zyczenia i wzajemnie.
eva67, Twoją zalewę wykorzystuję już któryś raz, tylko komentarza nie wstawiłam:) Teraz też mocy w niej nabierają dwa karczki i boczek do zrolowania, a jutro zostaną upieczone. Do wędzenia nie mam warunków, ale pieczone muszą być na każde Święta.
Pozdrawiam:)
Agapis, to schab odwrócony akurat do "góry nogami" na poprzednim zdjęciu, a na jeszcze wcześniejszym ów właśnie schab, ale już po ususzeniu:) Pisząc "tu, na zdjęciu.." miałam na myśli to wcześniejsze zdjęcie.
Przyznaję robiłam schabik z ciężkim sercem. Miałam totalny chaos w głowie. Wczesnym rankiem w pierwszy dzień Świąt ....efekt wow!! udało się !! Pyszne!! Chlopaki moje tylko tak dokrawają plasterek po plasterku. Dziękuję ślicznie za przepis i życzę Wesołych Świąt!!
Bardzo chciałam dołączyć do chóru pozytywnych komentarzy...Niestety u wszystkich domowników którzy polędwicę jedli skończyło się to mniejszym lub większym rozstrojem żołądka:(:( najbardziej u mnie, wczoraj miałam 37,7 dziś dieta sucharkowa... Skąd wiem, że to z powodu polędwicy? Jedliśmy tylko w trójkę, ja, mama i mąz, reszta domowników czuła się ok.
Nie wiem dlaczego, robiłam wszystko ściśle wg przepisu, cóż pewnie eksperymenty z surowym mięsem nie wszystkim wychodzą na zdrowie.
Przykro mi,że musieliscie się męczyć i jeśc sucharki ,choć tyle smakołyków wokoł. Trzymam kciuki za lepszy czas . Pozdrawiam z łóżka,bo mnie złapała paskudna grypa
a moze Was dopadla grypa ja nie jadlam teraz tej poledwicy i mam podobne objawy jednak lekarz wskazal ze dopadla mnie grypa.Wczesniej robilam taka poledwice pucha jak dla mnie.Pozdrawiam z lozka wszystkich uzytkownkow w.z
Chciałam tylko dodać, że moja bratowa także robiła tę polędwice tyle tylko, że ze schabu i wszyscy stwierdzili iż moja polędwiczka była zdecydowanie smaczniejsza-delikatniejsza:)
Wieprzowiny surowej pod żadnym pozorem nie powinno się jeść!
Robiłam już tą polędwicę kilka razy, jedli ją wszyscy, nigdy nikomu nic nie było:)Dzisiaj wyjęłam z zamrażarki, kolejny kawałek, odmroziłam.Zagotowałam w rondlu wodę, dodałam 2 liście laurowe , ziele angielskie i włożyłam do wrzątku, gdy wystygła to ja wyjęłam, cieniutko pokroiłam i zjedliśmy na śniadanie. Smakuje rewelacyjnie, tak jak i suszona:)
Zrobiłam z polędwiczki wieprzowej.Mięsko kruche i soczyste.Jednym słowem pycha.Polecam.
Robię po raz kolejny:) Mąż nie mógł uwierzyć,że to nie kupny!
Mamo Różyczki a czemu parzyłaś tą polędwicę? Właśnie też chcę część odmrozić i nie wiem czy można ją taką surową jeść skoro parzyłaś
Iwett sparzyłam z ciekawości, chciałam zobaczyć jaki ma smak taka parzona:)Zawsze jedliśmy surową, teraz zrobiłam inaczej i wyszła pyszna.
Zrobiłam i ja tą polędwicę.Wyszła bardzo smakowita ,warto poświęcić czas na jej przygotowanie i człowiek wie co je bez żadnych polepszaczy.A tak wyglądała moja polędwica
Mniam mniam
Przepis godny polecenia. Ulubiona wędlinka mojego syna. Powinnam wpisać tu jeszcze sporo pochwał od osób, które u mnie jadły to cudo, nie wierzyły, że tak się da, a dziś często wracają do tego przepisu. Bardzo dziękuję!!!
Dziękuję,jak miło się czyta takie wpisy. pozdrawiam
Polędwiczkę robiłam już parę razy. Osobiście nie przepadam za takimi smakami natomiast wszyscy wkoło są zachwyceni. Dziękuję za super przepis
No to zaczynamy!:) Schab już leżakuje w słodkim..;) Pozdrawiam z nadzieją, że wyjdzie równie pyszny jak w zeszłym roku:)
Moj schab juz po slodkim i slonym, dzisiaj reszta przypraw Jutro bedzie juz wisial...........i zobaczymy co tym razem wyjdzie.Na pewno pysznie.
Mój właśnie się "powiesił"....... robię pierwszy raz,,,zobaczymy.
Dziś degustowaliśmy - pycha! Wyszedł delikatniejszy, jakby bardziej mleczny, być może dlatego, że schab był "z pierwszej ręki". Połowa zamrożona. Polecam po raz kolejny!
Na Święta robiłam polędwiczkę, bo nie doczytałam, że to raczej był potrzebny schab:) Była pyszna, choć mało wyszło, bo to takie cieniutkie:) Jutro zaczynam ze schabem i już nie mogę doczekać się, kiedy będzie można próbować.
Dla mnie pyszna...dla mojej rodziny już nie...trzeba lubić takie smaki...nie wiedzą co tracą..
Własnie robię mięso tym sposobem i po otoczeniu sola po 24 godzinach było dużo wody i nie wiem czy tak właśnie miało być ?
Tak mozę być,poniewaz mieso w dzisiejszych czasach jest t naszprycowane wodą ,ze szok. Zlej wodę jęsli Ci przeszkadza ,ale nie musisz. Tylko przewracaj mieso
Dziękuje za odpowiedz
Juz jest gotowe mięsko,bardzo dobre,na pewno będzie powtórka
Właśnie się zastanawiam czy nie zrobić jeszcze jednej porcji ....bo ta może szybko zniknąć ...Będzie wiele powtórek :)...
Pięknie Ci wyszła. Ja teraz robię 2 kawałki. Zamrożę i wyjmę jak najdzie ochota. Pozdrawiam :)
Zastanawiam się co to jest, wygląda mi na schab, bo polędwica to raczej nie jest taka szeroka.
Jak zwykle wspaniala, tym razem do przypraw dodalam troche maggi by zaostrzcc smak.Nie wiem czy do swiat cos zostanie ?!?
Widzę, że trafiłam zupełnie przypadkiem w tę samą datę, co w zeszłym roku, bo właśnie nastawiam zaraz schab na tę przepyszną wędlinę. Część będzie dodatkiem do świątecznego prezentu dla brata, który ją pokochał, a część zostanie z nami i uraczymy się nią w Sylwestra:) Pozdrawiam i raz jeszcze dziękuję za ten niezawodny przepis!
zrobiłam po raz pierwszy... pachnie w kuchni czosnkiem i ziołami, ale... skad wiedziec ze juz gotowowe ??
Jakie mieso powinno sie uzyc? Schab czy poledwice?
Dziekuje :)
Miro ..najlepszy jest schab..wybierz taki jasnoróżowy.Powodzenia
Mniam, pychota. W tym roku obowiązkowo na święta