1.Ja zawsze obcinam te białe końcówki - zrywam z krzaka całe kwiatki a następnie trzymając cały kwiatek palcami drugą ręką wyjmuje z niego ten środek z ogonkim ( nazwijmy to tak) w ręce pozostają mi płatki ułożone tak ze mogę obciąć białe końcówki
2. Cukier dodaje puder - szybciej się rozciera
3. Dodatkowo na każdą szkl płatków dodaje 2-3 łyżki przegotowanej wody
4. A co do gatunków róż na konfiturę to jest to róża " dzika" ale bardziej szlachetna - tzn. w kwiatku powinno być wiecej niż 5 płatków, tak mi kiedyś tłumaczono.
Dziś robiąc porządki na swojej skrzynce mailowej napotkałam na właściwe zdjęcie róży do ucierania. Zdjęcie znalazła w necie i przesłała mi już dawno moja koleżanka, ale o nim zupełnie zapomniałam i nie wstawiłam wówczas, ale dziś naprawiam błąd, aby każdy wiedział o jaką konkretnie różę chodzi.
witam, róża , o którą wam chodzi to rosa rugosa (r. pomarszczona), a ta pełnokwiatowa to jej odmiana o nazwie "hansa",obie w Polsce bardzo rozpowszechnione
witam róża , o którą wam chodzi to rosa rugosa ( r. pomarszczona) a ta pełnokwiatowa to jej odmiana o nazwie "hansa", jeśli chodzi o ucieranie w makutrze to zaletą jest fakt , że róża nie traci swych wartości, które ulegają "dewastacji" w zetknięciu z metalem podobnie jak w sałacie
Rok temu ucierałam płatki wg tego przepisu i powiem, że to istna rewelacja. Bardzo czekałam na płatki w tym roku i włśnie utarłam płatki. :)
Ja to ucierałam drewniana pałką w makutrze,ale warto poświęcić trochę czasu,bo zapach i smak niepowtarzalny.Niestety nie wychodzi tego zbyt dużo, dlatego utarte płatki mieszam z dżemem jabłkowym.