Serdecznie polecam mój półtoraroczny synek uwielbia taką rybkę. Ja wypróbuję w takim razie pangę "naleśnika"
Rybka super, przygotowujemy ją w naszym domu od dawna. Proponuję jeszcze poukładać na rybie cieniutkie talarki ziemniaków i wszystko posypać solą ziołową(oczywiście jeśli nie chcemy podawać jej z ryżem)
A jaka jest najlepsza surówka do tej rybki?No i ile trzeba przewidzieć (mniej wiecej) rybki na jedna osobę?jeden filet?czy to bedzie za duzo?
A można to zrobić na grillu?
panga dla dzieci! o nie! dla dorosłych jest niezdrowa, a co dopiero dla dzieci. jest to jedna z najbardziej "faszerowanych" ryb przez azjatów.
Siegotka a jakie ryby polecasz w takim razie? a ktorych jeszcze nie oprocz pangi?
Ilonaa, np.: z ryb morskich: sola, miruna, dorsz, a np., ze słodkowodnych chociażby tilapia, tołpyga, pstrąg (oczywiście uwaga na ości! ale nie w przypadku tilapii - filety) bardzo smaczne ryby. To tylko nieliczne przykłady. pozdrawiam
a mintaj może być? jeżeli chcę zrobić w cieście naleśnikowym to ciasto ma być tej samej konsystencji co na naleśniki, czy gęstsze?
Prrzepyszne danie, jestem zachwycona smaczkiem, dodałam też ziemniaczki, poprostu suuuupeeeer. mniam mniam
mam pytanie ma jakies znaczenie na której stronie folii położe?? na błyszczącej czy matowej?? (Naczynie oczywiście niczym już nie smarować :) )
a i w ilu stopniech piec?? 180??
Robiłam rybkę wczoraj na obiad, posypałam dodatkowo ziółkami i muszę przyznać, że przypadła mi do gustu. Szybka, prosta, bez smażenia, nic się nie rozpada. PYCHA! Już nigdy nie będę smażyć rybki na tłuszczu w panierce, bo ta pieczona w piekarniku jest jak dla mnie o wiele lepsza. Pozdrawiam
nie moge sie powstrzymac zeby powiedziec zebyscie drogie Panie nie dawaly pangi dzieciom ani same nie jadly. Ryba ta nie ma praktycznie zadnych wartosci ale za to mase antybiotykow i zanieczyszczen z rzeki Mekong. To trucizna bez smaku ale o wspanialej strukturze i to wlasnie jest tak zwodnicze. Prosze mi wierzyc.....
kasha14 niestety masz racje.O niebo lepsza jest nasz zwykły mintaj lub morszczuk,łosoś,halibut.
Witam, zgadzam sie w 100% z kasha14 panga to straszny syf, jest smaczna, ale bardzo niezdrowa, dla zainteresowanych :
Panga, którą w coraz większych ilościach sprowadza się do Europy pochodzi z Wietnamu, a dokładnie z Mekongu. Jeśli żyje w stanie naturalnym, samice rok w rok płyną w górę rzeki, aby tam złożyć ikrę. Niestety, ta "góra rzeki" leży poza granicami Wietnamu, więc z ekonomicznego punktu widzenia, to dla Wietnamczyków cios. Dlatego zakładają masowo sztuczne hodowle - na mniejszą skalę (interesy rodzinne) lub na większą (hodowle i przetwórnie zatrudniają tysiące osób, a będą jeszcze większe). Aby zmusić ryby do rozmnażania w zamknięciu, samicom robi się zastrzyk hormonalny. Używa się do tego importowanych z Chin fiolek zawierających hormon pobierany z moczu kobiet
w zaawansowanej ciąży - hormon, który u ludzi wyzwala akcję porodową. Umieszczone w niewielkich basenach pangi rosną w potwornym ścisku - wyglądało to tak, jakby w zamkniętych basenach było więcej ryb niż wody. Podobno żaden inny gatunek nie wytrzymałby takiej koncentracji.
Aby w ciągu 6 miesięcy ryby zyskiwały 1,5 kg mięsa karmi się je specjalnymi granulkami - składa się na nie mączka rybna (importowana z Peru), witaminy, ekstrakt soi i manioku. Podrośnięte ryby łowi się ręcznie, przekłada do ażurowych koszy i na małych motorkach, jak tylko szybko się da, przewozi na stateczki ze zbiornikami wody, skąd ryby płyną, już nie o własnych siłach, do przetwórni. Dalej następuje standardowa droga - filetowanie, mrożenie, pakowanie, transport do Europy.
Póki co, UE nie zakwestionowała metod hodowli. Szacuje się, że w przyszłym roku import pangi wzrośnie dwukrotnie. Naszym rodzimym rybom, takim jak np. dorsz, grozi wyginięcie (zostały przełowione, lub są łowione niewłaściwymi sieciami, które zgarniają też małe osobniki, a nie powinny), a więc ich ceny rosną. Już Wietnamczyków w tym głowa, abyśmy pangi mieli
pod dostatkiem.
....kurczaki też dostają hormony:(
Zgadzam się w 100% z wypowiedziami na temat szkodliwości pangi, staram się nie kupować tych wszystki pang i tilapi. Najczęściej robię psrąga, łososia. Ale i tak w moim mieście nie ma za dużego wyboru, dla tego muszę sobie przywieźć z nad morza mnóstwo rybek, są najlepsze.
tez sie zgadzam ze chodowla to nic dobrego ale jak ktos wczesniej zauwazyl kurczaki no i wieprzowina jak i wolowina i cala reszta mięs które zjadamy pochodzi glównie z chodowli nawet wazywa i owoce tylko tych nikt nie morduje przed zjedzeniem taki swiat takie czasy my nie wiemy co jemy i nie wiemy co je nas wiec mi panga z tego przepisu bardzo smakuje i pozdrawiam autorkę
Lodu na glowe ..... sami wietnamczycy nie jedza pangi bo wiedza czym to smierdzi.
A filapia,to dobra ryba czy nie? Często ja kupuję i daję też dziewczynkom!
W ten sposób upieczona miruna podana z tymbalikami znikneła w mgnieniu oka.
proszę nie polecać dla dzieci pangi! proszę najpierw poczytać jakiej jakości jest to mięso, jak ta ryba jest hodowana...
dla dzieci w wielu przedszkolach używają np. miruny..
MonikaK (2006-01-07 11:27)
Moja 3 letnia córka uwielbia pange, ale robię jej przeważnie w cieście naleśnikowym, chętnie wypróbuję coś nowego