Leżakuje w ulubionych i niebawem koniecznie wypróbuję:)
Cieszę się,że pasztet wzbudził takie zainteresowanie i teraz oczywiście czekam na Wasze wrażenia po jego przygotowaniu ;) Chociaż z góry zgaduję,że będą pozytywne :D
Bardzo lubię pieczarki, Jamaico, moje gratulacje masz tak dużo przepisów że jest w czym wybierać. Pasztecik na pewno spróbuję zrobić w najbliższym czasie i sie odezwę- pozdrawiam serdecznie dankarz
Pasztety piekę z czego popadnie, pieczarkowy jest fantastyczny (choć robię zawsze na oko, ale takie składniki).
p.
Jamaico -dzisiaj jadę do sklepu-rzucam się na pieczarki i piekę Twój pasztecik;)Dam znać o smaczku jak tylko spróbuję.Powiedz tylko z czym najlepiej go podawać?Jakiś sos,chlebek,sałatka???
A więc po koleji...
Dankarz-dziękuję za uznanie :) Co do pasztetu to mam nadzieję,że nie będziesz odkładała jego wykonania zbyt długo i odezwiesz się wkrótce!!!
Pandora-czy mogłabym prosić o rozwinięcie myśli "piekę pasztety z czego popadnie"? Liczę na jakieś ciekawe pomysły :)
Sweetya-Jak wspomniałam w przepisie mojej rodzince najbardziej smakuje na kanapkach, ale oczywiście można go serwować również z pieczywkiem czy dobrym sosem. Moja ciocia podawała go zawsze z sosem Cumberland i muszę przyznać,że bardzo podnosiło to walory smakowe pasztetu :) Trzymam kciuki,żeby pasztet Ci się udał i oczywiście niecierpliwie czekam na relację!!! :D
Dziś robię, jutro będzie relacja!
Zatem życzę powodzenia i jutro napewno tu zajrzę :D
Juz wszystko mam zaraz biore sie do roboty tylko nie wiem czy zapiekac przykryty czy odkryty
Ja zawsze piekę odkryty, bo na wtedy na powierzchni tworzy się taka fajna, chrupiąca skórka.
Upiekłam. Smakował, ale: był zbyt mokry , musiałam dopiekać - to moja wina, nie wydusiłam z pieczarek całej wody i zbyt lekko odcisnęłam buły, więc niech następni piekący nie popełnią moich błędów.Oprócz soli dodałam pieprzu, myślę, że spokojnie można dodawać też przeróżne ulubione ziółka.
Przykro mi,że nie wszystko wyszło idealnie, ale jeśli mimo to smakował to nie jest tak źle :D
Wiem ze juz pozna pora ,ale pasztet wyjelam z piekarnika o 22 (dokladnie o tej wrocil moj maz z pracy ) i do tej pory co przejdziemy przez kuchnie to musimy troszke sprobowac ,wiem ze to jutro odchorujemy ale co moge powiedziec REWELACJA
w takim razie juz drukuję przepis i będę i ja próbowac i się zachwycać :))
Emssa- to moja wina... Zapomniałam powiedzieć,że jak się zacznie jeść ten pasztecik to nie można przestać ;) A tak na serio to fajnie,że tak Wam smakuje i mam nadzieję,że jednak pójdzie Wam na zdrówko, a nie przyczyni się do choroby :)
Kropka1976- jak najbardziej zachęcam :)
Zebrałam się w końcu na dzisiaj-upiekłam i właśnie jakieś 1/2 h temu wyjęłam.Oczywiście nie wytrzymałam,aż ostygnie i spróbowałam ciepłego-pyszności,a jaki zapach;)))
Jest bardzo puszysty i delikatny.Dodałam jedną cebulę więcej i 3 kajzerki moczone w mleku.Lekko opadł na środku-ale to żaden problem- i tak jest przepyszny.Rano na kanapeczki-
Pasztecik extra. Upiekłam jakieś 2 godzinki temu i nie ma już połowy. Pyyycha!
Cieszę się,że jesteście zadowolone, dziewczyny :) No i smcznego przy pałaszowaniu pasztetu życzę :D
Pasztet palce lizać :)
Też tak myślę :) Fajnie,że nie tylko ja, ale również wiele osóbek z tej stronki :D Pozdrawiam, Aga*26 !!!!!!!!!
Pasztet jest pyszny. Mąż z wielką przyjemnością zajadał się nimi w pracy, bo kanapki nie były suche. Z podanej ilości składnikiów wychodzi cała mniejsza forma ( kupiłam specjalnie do pasztetów taką zaokrągloną u dołu). Warto spróbować :)
Gosiu, kochana... Jak wspaniale,że Ci smakował ;) Mam nadzieję,że ten pierwszy raz nie był ostatnim. Bo pasztecik zasługuje od czasu do czasu na "odkurzenie" przepisu :D
Nie ma to jak wyszukane komplementy naszych mężczyzn :) Super,że pasztecik smakował i następnym razem radzę Ci od razu robić z podwójnej porcji :D Pozdrawiam!!!!!!!!!!!!!
Moj braciszek jest wegetarianinem i postanowiłam zrobić mu na święta. Oczywiście zajadali się nim wszyscy (na tyle na ile go starczyło). Następnym razem zrobię z podwojonej porcji:)Reasumując-smaczniutki, szybciutki, łatwiutki i baaardzo taniutki smakołyk. Pozdrawiam!
Dziękuję za komentarz (i to taki milutki ;)) i również pozdrawiam :D
Dziś zrobiłam ten pasztecik.i.... jestem ciekawa jak będzie smakował po ostygnieciu. wyjęłam go pół godzinki temu z piekarnika i juz prawie go nie ma.Po prostu rewelacja,już myślę o drugim...
O kurczę! Tak się cieszę ;) Zapewniam,że po ostygnięciu jest równie smaczny :D
W końcu zrobiłam, wyciągnęłam go z pieca o 24. Jest pyszny, właśnie koleżanki z przcy się nim zajadają. Trochę się zapadł. Nastepnym razem potrzymam 15min. dłużej w piekarniku. Dziekuję Jamaico za świetny przepis.
Ależ nie ma za co :) Cieszę się,że smakował i Tobie i koleżankom!
Pasztecik robiłam z 1kg pieczarek bo podana ilość to stanowczo za mało jak dla mojej rodziny.Bardzo łatwy i smaczny, córka sie nim zajadała.
Jamaico, na jaka blaszke jest porcja na 0.5kg i czy mozna pieczarki zmielic w blenderze, bo na normalne mielenie nie mialabym cierpliwosci, zreszta nie mam maszynki do mielenia:))))
Koniecznie z jakimś wyrazistym sosem ;)))
Trochę chyba za słabo odcisnęłam i potem dosypywałam bułki tartej ...
Ale efekt dobry .
Właśnie wstawiłam do piekarnika i............. ślinka już nam leci
U mnie już zjedzony.Bardzo dobry !!!
Piekłam troszkę dłużej, bo wydawał mi się za mokry.Pieczarki dobrze były odparowane. Może trzeba dodac samą tartą bułkę zamiast namoczoną ?
Ja pieczarki mieliłam w blenderze.
Pozdrawiam
Pasztet smaczny ale jak dla mnie najlepszy z kiszonymi ogórkami i majonezem i keczupem. Dziękuję za przepis
Witam !! Dzisiaj zrobiłam pasztet wg Twojego przepisu . Faktycznie jest SUPER !!
A o to pasztet :
Upiekłam dzisiaj w 2 foremkach i jednej już nie ma. Wyszedł mi trochę za mokry, piekłam 1h 15 minut, następnym razem dodam troszeczkę bułki tartej. A tak poza tym jest pyszny i na pewno będę korzystać z tego przepisu cały czas. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam
zachęcona przepisami zrobiłam wczoraj twój pasztecik, wykonanie szybkie, w czasie pieczania rewelacyjny zapach w całej kuchni ale potem..... cóż, niestety nikomu nie smakuje, nawet po posmarowaniu ketchupem, nie wiem może za mało dałam soli i pieprzu. Smak trawiasty i chyba będę musiała wyrzucić, niestety
bajeczny, nie wiec co napisać , bo to jest miód w gębie. Jem go na okrągło. Pycha.
W czym moczymy bułki?
zachęcona wszystkimi komentarzami..... nie byłabym sobą gdybym nie wypróbowała.... upiekłam dzisiaj.... i co tu dużo gadać..... mmmmm.... PYCHAAAAAAA !!!
Pasztet pycha, wszystkim smakuje, trochę po wyciągnięciu z piekarnika opadł ale to nic, następnym razem zrobię z podwójnej porcji. Dzięki za przepis i pozdrawiam.
Zrobiłam wczoraj - do masy dodałam jeszcze trochę pikantnego ketchupu i czosnku granulowanego. Wyszło pyszne - nawet mężowi smakuje choć nie przepada za pieczarkami. Wzięłam dzisiaj do pracy kawałek na spróbowanie dla kolezanek - wszystkim smakowało i od razu musiałam im dać przepis. Tanie i pyszne urozmaicenie do kanapek. Dziękuję za przepis. Przypuszczam, że można tego paszteciku użyć jako farszu do pasztecików z ciasta serowego, drożdżowego albo francuskiego. Muszę kiedyś wypróbować w takiej wersji. Pozdrawiam
Całkiem niezły pasztet ,rodzicom bardziej smakował niż mnie ,ale jest ciekawym urozmaiceniem tradycyjnych dodatków do kanapek..
a ja mam pytanie do autorki - czy jego da się bez problemu kroić w plasterki? tak jak zwykły pasztet?
Mi nie smakuje.
Mój pasztet właśnie siedzi w piekarniku... Zobaczymy co wyjdzie..:)
Obłędny! Dodałam sporo świeżo mielonego pieprzu i 2 ząbki czosnku. Rewelacja!
pika15 (2006-01-10 21:47)
Ciekawy ten pasztecik napewno wypróbuje.