Moje babeczki są ozdobione niestety koślawo ale to był mój "pierwszy raz" i nie doszłam jeszcze do wprawy ;-)
PRODUKTY:
Na 9 babeczek:
2 jajka
0,5 szklanki cukru
0,5 szklanki mąki ziemniaczanej
0,5 szklanki mąki pszennej
0,5 szklanki oleju
0,5 opakowania cukru waniliowego
Na krem:
Krem karpatkowy ze sklepu, najlepiej bez gotowania
lub:
250ml mleka
1 łyżka mąki ziemnaczanej
1 łyżka mąki pszennej
0,5 szklanki cukru
1 mały cukier waniliowy
1 żółtko
0,5 kostki margaryny
Barwniki spożywcze
WYKONANIE:
Wszystkie składniki na ciasto łączymy i miksujemy lub energicznie mieszamy, nakładamy do papilotek. Piekarnik rozgrzewamy do 190' i pieczemy babeczki ok. 30 minut.
Krem przygotowujemy wg. przepisu na opakowaniu i dzielimy np. na 3 części do każdej dodajemy szczyptę barwnika i mieszamy aż masa będzie miała jednolity kolor.
Lub:
KREM:
Ćwierć szklanki mleka wymieszać z mąkami i żółtkiem. Pozostałe mleko zagotować z cukrami, do gotującego się mleka wlać rozczyn i mieszać aż masa będzie miała konsystencję budyniu. Kiedy budyń ostygnie miksujemy go z miękką margaryną do uzyskania gęstej jednolitej masy. Po ostudzeniu dzielimy np. na 3 części do każdej dodajemy szczyptę barwnika i mieszamy aż masa będzie miała jednolity kolor.
Krem przekładamy do szprycy lub rękawa cukierniczego i ozdabiamy nim wystudzone babeczki,na końcu posypujemy cukrowymi perełkami.
Do środka babeczek możemy dodać owoce, dżem lub budyń.
A ja mam dwa pytania o konsystencje gotowych babeczek, jakie jest ciasto? i czy krem zastygnie i bedzie bardziej staly? Czy jest to niemozliwe?
Wygladaja ciekawie ;)
Olus babeczki smakują jak mini babki wielkanocne, wypróbowałam już tyle przepisów na muffinki i żadne mi nie smakowały, a takie babki to mogę jeść garściami :-) są trochę zbite ale dość delikatne. Na tych muffinkach jest krem karpatkowy ekspresowy, miesza się go tylko z zimnym mlekiem i szybko zastyga, nie rozlewa się i trzyma się mocno na ciastku. Krem wykonany sammodzielnie jest delikatniejszy i jego konsystencja jest gładsza, zawsze nadziewam nim rurki i troszkę wypływa, ale zawsze można dodac ciut więcej margaryny czy mąki i będzie gęstszy.
A gdzie kupujesz te barwniki, bo kolory są świetne:)
Na allegro firmy FIORIO COLORI, bardzo tanie i mega wydajne :-)
Ja też używam w kuchni sztucznych barwników dodaje się ich minimalną ilość, tak jak autorka przepisu wspomniała na koniec wykałaczki a dają zaskakujące efekty. Dzieci bardzo lubią takie kolorowe jedzonko
Dzieki,kupię na 100%;)