Dryluję, bo później byłoby bardzo cieżko je usunąć (przed zanurzeniem w czekoladzie). Ale trochę pestek (tak z 1/4, może mniej) daję na dno, bo pestki dodają nalewce charakteru.
Dzięki, no to czekamy aż śliweczki dojrzeją.
-> yureck: racja. Myślałam, że to oczywiste, tym bardziej, ze przepis brzmi staro :)
-> bonhartus: nie podam Ci ani w kilogramach, ani w litrach, bo nie potrafię. Wychodzi dość mało spirytusu, śliwki ściśle się układają w naczyniu.
- > leszek: tak, jest to słodka nalewka i jak na alkohole dość gęsta. Nie wiem, czy to taka sama, jaką piłeś, ale raczej nie pożałujesz, jeśli zrobisz wg tego przepisu.
1) Spiryt - racja, lepiej ten słabszy. 60, 70% i nie więcej.
2) Węgierki, węgierki i tylko węgierki! W zeszłym roku zrobiłam na jakimś wynalazku hodowlanym i - nieee, to nie to.
Czy gąsior ma być zatkany szczelnie korkiem, czy trzeba użyć rurki fermentacyjnej?
Animozjo czy śliwki z tej nalewki mogę użyć do placka pijana śliwka?
Przepraszam za zwłokę! Już jestem!
Mario -> Żadnej fermentacji tu nie będzie, bo to spirytus jest! Korek, coby nie wietrzało!
chmurki -> Podejrzałam ten przepis. Myślę, że możesz spróbować.
Dziekuje za odpowiedź. Wykorzystałam śliwki, placek sie udał, a nalewka leżakuje.
witam, ja zrobiłem według tego przepisu tak na próbę, wyszedł mi z tego litr nalewki, jest wyborna !!!
stoi to sobie juz ponad pół roku, ale wydaje mi sie ze nie jest to zbyt mocne, moze spirytus za słaby dałem.
Zbiera mi sie osad na dnie butelki, wiadomo z tych sliwek, czy to należałoby ściągac co jakis czas? czy raczej nie warto dążyć do klarowności płynu? Z nadzieją ze jak to jeszcze dłuzej postoi to bedzie lepsze, zaczekam, ale nalewka jest rewelacyjna, polecam
@grimus - odpowiem za ałtorkę, mam nadzieję, że się nie pogniewa L( - nalewkę ściągnij co jakiś czas z nad osadu, powinna być klarowna, im dłużej będzie stała tym bedzie lepsza :) pozdrawiam a.
To już wiem co będę dzisiaj robiła;-)
A co to jest szwedzka bibułka?
a. --> Pewnie, że się nie pogniewam - dziekuję za pomoc!
fiolcia --> To nie będzie stracony czas :)
beata683 --> Nie mam pojęcia, co to szwedzka bibuła, przepis jest XIX - wieczny. Przefiltruj przez złożoną kilkakrotnie gazę i wystarczy; dla perfekcjonistów polecam jeszcze filtr do kawy (najpierw gaza, później filtr).
Bardzo dziękuję za odpowiedź, będę robić :)
W przepisie jest taki fragment w miejsce spirytusu wsypać na śliwki cukru miałkiego tyle, ile się tylko zmieści.
Jak to rozumieć ? Ile się zmieści w gąsiorze ? Chyba nie ?
MarekMRB --> Masz w przepisie "nakłaść pełno (...) węgierek". To i cukru, ile wlezie. A jeżeli nie masz pełno śliwek, to sypiesz dopóty, dopóki cukier osypuje się pomiędzy śliwki; jeżeli już tworzą się kopczyki i potrząsanie gąsiorem nic nie daje, wtedy wystarczy.
a czy mozna zastosowac sliwki z kompotu, poniewaz obudzilem sie z wyrobem tej nalewki jak juz drzewa byly gole....
ppapis --> ups... współczuję, jednak nie sądzę, żeby z kompotowych wyszła dobra nalewka. Cały smak jest już wygotowany; efektem będzie pewnie dobrana wódka. Ostatecznie zaryzykowałabym z suszonymi (uwaga na rozróżnienie suszone-wędzone!), choć wtedy strach pomyśleć o kosztach.
Nalewka leżakuje w piwnicy,bo w domu wszyscy chcieli próbować,bo już teraz jest dobra .Śliweczki są pyszne nawet bez czekolady,ale też głęboko schowane czekają na okres bliżej świąteczny.
Ja zrobiłem podobnie. Sliwki przekroilem na połówki zalałem to wszystko spirytusem taką ilościa aby aby były schowane. 2/3 pestek dodałem do słoja z ogólnej ilości sliwekt. Po ponad 2 i pół miesiącach zlałem spirytus do inego sloja ( piekny kolor musze przyznac) Sliwki zasypałem cukrem aby wyciągnęly pozostały alkochol który w nich sie znajduje.Jest w tej chwili juz niezły syrop który mysle że za około tydzie bede zlewac i łączyc ze zlanym wcześniej spirytusem.I tu mam podobne pytanie jakie juz na forum wystapiło, a mianowicie uwazam że ta śliwowica bedzie ciut za mocna - czy można rozcieńczyc wodą i czy nie zepsujesie sie cały proces wytwarzania tej śliwowicy. Bedę wdzieczny za porady.
pysznaaaaaaa :) warta oczekiwania
krzysiekwola i sokolik62 --> Można rozcieńczyć, ale, oczywiście, nie za bardzo - rozcieńczacie przecież nie tylko alkohol, ale i aromat śliwek. Na przyszły rok pamiętajcie wziąć trochę słabszy spiryt.
Co do tego, jaką wodą - hmm, generalnie w Polsce woda w kranach jest wszędzie zdatna do picia na surowo, z wyjątkiem kilku miast, które doskonale o tym wiedzą, więc można by kranówą nawet nieprzegotowaną. Z drugiej strony nie wiem, co wy w tej wodzie macie - np u mnie w kranie jest woda z pięknym aromatem siarkowodoru i dopiero po odstaniu jest możliwa do spożycia. Toteż wolna wola, ale najbezpieczniej jest wlać jakąś butelkowaną: aseptyczną, bezwonną i bezsmakową ;)
Kochani pomóżcie. Nalewka zlana - faktycznie piękny kolor i aromat. Śliwki zasypane cukrem już od 2 tygodni i... wielkie NIC. Cukier ani ciut ciut się nie rozpuścił. Teraz wiem że to moja wina bo zasypałam cukrem zwykłym, ale co ja mam terat zrobić? I jeszcze jedno pytanko: jak można wykorzystać alkoholowe śliwki?
sorki ze odpowiem za autorke ale ja sliwki tez zasypalam zwyklym cukrem i soku mi tyle puscily ze plywaly wiec nie wiem co moglo sie u ciebie stac
b_tymka --> Ależ śliwki zasypuję jak najzwyklejszym cukrem i jak dotąd wszystko było w porządku. Nie rozpuszczał się czasem w przypadku, gdy zasypywałam drugi czy trzeci raz - robiła się skorupka, co oznaczało, że poprzednio nasypany cukier "wyssał" ze śliwek cały płyn. Spróbuj potrząsać słojem albo czymś wymieszać.
halinka --> Autorka upoważnia wszystkich do wyręczania jej w odpowiedziach :) ponieważ nie zawsze ma czas zajrzeć na WŻ.
Dzięki wielkie za wasze porady. Właściwie to jest tak jak pisze Animozja - czy zasypywałaś cukrem kilka razy?. Soku trochę jest i na dnie skorupka cukru. Próbowałam mieszać i poruszac słoikiem zgodnie z zaleceniami a dziś czas na zlewanie. A gdybym tak namoczyła te śliwki w czekoladzie? Czy ktoś próbował?
Dzięki wielkie za wasze porady. Właściwie to jest tak jak czy zasypywałaś cukrem kilka razy?. I zalałem 10l spirytusu dobre mówie mocne troche smakowe. Soku trochę jest i na dnie skorupka cukru. Próbowałam mieszać i poruszac słoikiem zgodnie z zaleceniami a dziś czas na zlewanie. Dobry trynek pali trochę ale cóż
WitM!!!!!!!!!!!!!!!!Twoja naleweczka jest napewno wysmienita??????Tez robie z(wegierek)lecz inaczej i moja tez jest wspaniala.Najlepsza nalewka jaka robie to jest wlasnie z wegierek.Zrobie jednak jedna wedlug Twojego przepisu ,wydaje mi sie na 100% ze Twoja bedzie jeszcze lepsza....POZDRAWIAM
przepraszam co to jest szwedzka bibuła? bo nigdzie nie ma informacji na ten temat. czy jest to może materiał na filtry do kawy? czy coś innego co np. mam pod ręką a nie wiem że to szwedzka bibuła? bardzo proszę o podpowiedż i wyrozumiałość
stanisluv --> Nie mam pojęcia, co to jest szwedzka bibuła, ale filtry do kawy świetnie się sprawdzają.
Witam, mam pytanie do znających temat, ponieważ w internecie jest trochę przepisów na śliwowicę z suszonych śliwek, niewiem co wybrać i jakiego przepisu użyc, mam do dyspozycji 1,5kg suszonych węgierek bez pestek i okolo 10dkg z pestkami i 2 litry spirytusu 92%. Proszę o pomoc lup poradę (ewentualnie przepis) co z tego zrobic i w jakich proporcjach użyć. Dziękuje za odpowiedz.
nasypałem kilogram cukru mam nadzieje że to nie będzie za dużo :)
IK (2004-07-21 11:35)
A co z pestkami? Drylujesz i całkiem bez pestek te śliwki, czy może dorzucasz trochę samych pestek, czy wcale?