były bardzo dobre. Zrobiłam z mrozonego szpinaku, uważam,ze 2 zabki czosnku to stanowczo za mało. Warto spróbowac :)
Zrobiłam z połowy porcji , z mrożonego szpinaku. Wyszło mi 6 naleśników. Ponieważ moja młodsza córka nie lubi szpinaku zrobiłam jej naleśnika z pieczarkami, a żeby pozostali nie marudzili - dorzuciłam i do ich farszu dwie garstki podpieczonych pieczarek. Dałam wiecej czosnku, bo lubimy i na koniec posypałam pietruszką - bardzo fajnie się komponuje z całością. Użyłam do zapiekania mozarelli. Poza tym wszystko według Twojego przepisu. Moje innowacje, mam wrażenie nie zmieniły tak bardzo Twojego przepisu. Zapiekane naleśniki wyszły PYSZNE, PYSZNE, PYSZNE. Objedliśmy sie niesamowicie. Są bardzo sycące. Gratuluję przepisu Nutello.
nalesniki zrobiłam tylko z dodatkiem fety, pokroiłam je "pod katem" na kilka części i tuz przed podaniem posypałam startym żółtym serem z dodatkiem sera parmezan i zapiekłam . Podałam jako przystawke na goraco. Znikneły błyskawicznie, nawet nie zdążyłam zrobic porządnej fotki. Ostał mi sie tylko widok "ze stołu" :)
Super przepis na bardzo smaczne naleśnikowe nadzienie ze szpinakiem ! Polecam
Wyszło świetnie :) wszyscy byli zachwyceni :) robiłam z serkiem bieluchem i fetą :) Pozdrawiam i zachęcam wszystkich do wypróbowania tego przepisu :)
to moja pierwsza próba ze szpinakiem w roli głównej. trochę mi się pomieszały proorcje, ale w koncu zrobiłam na paczce szpinaku mrożonego 450g. Konsystenja wyszła mi zaskakująco idealna. A smakowo, hmm no dobre. W ostatniej chwili położyłam pod ser plastry pomidora, to znacznie ożywiło całość kolorystycznie i smakowo. Polecam. A następnym razem spróbuję ten sos śmietanowy wzbogacić czosnkiem, oregano i łyżką koncentratu.Dam znać jak wyszło.