Mam nadzieje,ze dowiem sie jak sie udaly i jak smakowaly:)Pozdrawiam
Zainspirowana Twoimi berecikowymi kotletami - zrobiłam podobne - tyle że trochę z włoską nutą (papryki i pieczarek brakowało w lodówce, a w domu aktualnie grypa, więc nie ma co do sklepu lecieć). Moja wersja - z farszem pomidorowym, bazylią i oregano, przykryte startą mozarellą. Aktualnie w piekarniku.
Dzięki za fajny pomysł i co najważniejsze bez smażenia, którego unikam.
Przaznam agafi, ze chetnie sprobowalabym Twojej wloskiej wersji mielonych z berecikiem:)Lubie takie smaczki.Natomiast moje dzieciaki jeszcze niestety nie dorosly do tak subtelnych smakow.Prza nastepnej okazji zrobie sobie 2 sztuki z takim nadzieniem jakie proponujesz.Ufam, ze Wam smakowalo.Pozdrawiam serdecznie
pychotka. świetny sposób na wystawny obiadek, a dość małym nakładem kosztów i sił. zrobiłam z prawie podwójnej ilości mięska i farszu było akurat. ale faktycznie trzeba dawać serka jakieś 10 minut przed końcem pieczenia bo spływa. dzięki za przepis
Milo mi ze smakowalo Ci to skromne danko.Dziekuje za mily komentarz.Pozdrawiam
Pyszne:)