Hm. Nie zrozumiałam części z obieraniem, zalewaniem... czy tylko skórki (tzw. zest) zalewamy spirytusem? czy skórki z miąższem?
jak tylko mi odpowiesz, to na pewno zrobię, bo raz - kiedyś piłam, a po drugie - wygląda bosko na tym zdjęciu.
besiu, nazwy przepisów piszemy tu :) normalnymi literami.
anay chodziło mi dokładnie o samą cieniutką warstwe skórki bez białego miąższu którą zalewamy spirytusem ... a jesli chodzi o literki postaram się pisać normalnymi . Pozdrawiam i życzę powodzenia w robieniu limoncelli
to znaczy, że właściwie całe cytryny wyrzucamy?
tj. nie będzie miąższ tu przydatny?
to samo pytanie co anay - co robimy z miąższem cytryn i limonek?
kochani...potrzebna jest tylko sama skórka wierzchnia, dokładnie skrojona... tak bardzo cieniutko by nie było pod nią białej części ! (ja czsami nawet ścieram na tarełku do placków ziemniaczanych) a srodek cytryny i limonki z sokiem musimy wykorzystać do czego innego, osobiście wyciśnięty sok zamrazam w pojemniczkach do lodu i mam jak znalazł do herbaty
Fajna nalewka, zrobiłam ściśle wedle przepisu i dla mnie wyszła trochę za mocna, lekko "zatykało mnie", ale trochę bardziej rozcieńczyłam ją i jest super. Nastawiłam już drugą porcję. Dziękuję za przepis.
Wygląda świetnie. Jutro lecę po cytruski. Szkoda że trzeba 2 tyg na to cudo czekać.
Zrobione,odczekane i prawie wypite.Może kolor nie jest bardzo klarowny ale skórki odcedzone przelałam jeszcze wodą z cukrem i może dlatego tak jest.Likier jednak bardzo dobry i mocny.
Kluko (2008-11-03 13:51)
Oryginalne Limoncello piłem,wiec pewnie też spróbuje tego przepisu :)