Wydaje mi się,że zbyt mocno sobie słodzicie dając komentaże i myślę,że nie jedliście jeszcze smacznej ryby.Zrobiłam te kulki zgodnie z przepisem i stwierdzam ,że są słabej jakości.Po pierwsze są okropnie kwaśne po drugie są zbyt rozlazłe i wreszcie po trzecie ich kolor jest nieapetyczny. Jedyną prawdą jest to,że można je zrobić z matjasów.Proszę abyście na przyszłość dawali prawdziwą ocene potrawie a nie twożyli klubu wzajemnej adoracji.
seforo ja myślę,że niekoniecznie to,co innym smakuje musi smakować tobie, kulki nigdy nie "rozlazły"mi sie-widocznie coś zrobiłaś nie tak i wątpię aby było tu tworzone jakiekolwiek "kółko adoracji wzajemnej" - to są opinie (mam nadzieję) bardzo szczere .to tyle szkoda ,ze nie podajesz gg bo wtedy wspólnymi silami można by dojść do tego gdzie i co zrobilaś nie tak , bo kulki jak mówię nie mają prawa sie rozpadać. pozdrawiam inka21
pozdrawiam słoneczną Hiszpanię:)) nie martw się , mozna zrobić zalewę również z 6% octem: wystarczy powiększyćproporcje , flor dodaj do zalewy tego octu 2 i 1/4szklanki lub jeśli lubisz rybki na ostro to 2i pół szklanki octu, a resztę skłądników zalewy zachowaj bez zmian ,jesli odpowiedzieć mam na drugiezadane pytanie to odradzam ci zrobienie kulek rybnych z karpia z niego najlepiej zrobić galaretke : http://www.wielkiezarcie.com/przepis6981.html , anatomiast kulki rybne doskonale wychodzą także z dorsza,pozdrawiam- odezwij sie jak wyszły i czy smakowały
flor nie stresuj sie - dodaj te ,ktore masz, a na przyszłośc musisz sobie ukisić sam ogórki i będzie po kłopocie, pozdrawiam
Trochę mnie ta sefora zniesmaczyła :(, ale na szczęście jestem zagorzałym fanatykiem śledzi i wypróbuje przepisik bezwzględnie i szybko, mniam POZDRO!!
Witam ! Ten przepis bardzo mnie zaintrygował .Powiem szczerze, że nie bardzo potrafiłam sobie wyobrazić solonego matjasa smażonego. Wczoraj postanowiłam wypróbować i wyszło super!!! Kulki smażyły się ładniutko na złoty kolor.. Nic się nie rozwalały!. Fakt, że po usmażeniu są strasznie słone, ale sam smak ciekawy. Do zalewy dolałam przegotowanej wody, bo ta była dla mnie za kwaśna. Inka, czym zrobiłam i wystudziłam zalewę, to kulki były już też zimne, i taki wylądowały w zalewie. Piszesz, że trzeba gorące, czy ma to jakieś konkretne znaczenie?
Tak czy inaczej rano, jeszcze przed pracą musiałam je spróbować, pomimo że moczą się dopiero tylko przez noc. I co?? Rewelacja. Naciągnęły już zalewy więc są mięciutkie, ale nie rozlazłe. A tego smaku, to nie umiem opisać. Pychotka. Jutro częstuję mimi koleżanki z pracy.
Pozdrawiam , dzięki za fajny przepis !!!