1 duża cebula cukrowa
1 puszka tuńczyka w sosie własnym lub oleju (185g)
3 jajka
1 czerstwa mała bułka
2-3 łyżki bułki tartej
1 łyżka posiekanego koperku
sól, pieprz
Do wykonania tej potrawy użyłam robota kuchennego Philips, którego dostałam do przetestowania i bardzo lubię po niego sięgać, gdy danego dnia nie mam ochoty na bezpośredni kontakt z surowymi masami i ciastami, lub bardzo się spieszę. Kotleciki można oczywiście przygotować, nie mając takiego sprytnego pomocnika. Masa dokładnie wyrobiona widelcem przemieni się w równie smaczne kotleciki.
Tuńczyka odsącz z zalewy. Cebulę obierz, posiekaj i zeszklij (możesz użyć oleju pozostałego z odsączenia tuńczyka).
2 jajka ugotuj na twardo. W międzyczasie namocz bułkę - jeśli zalejesz ją ciepłą wodą, szybciej zmięknie.
Do misy robota kuchennego przełóż jajka ugotowane na twardo, odciśniętą bułkę, koperek, wsyp bułkę tartą i przyprawy, wbij jajko. Wszystko wyrób na niskich obrotach za pomocą noża do siekania.
Nabieraj jednakowe porcje masy i zwilżonymi w zimnej wodzie formuj okrągłe lub owalne kotlety. Smaruj oliwą lub olejem i smaż z obu stron na rumiano na patelni lub na grillu.
Podawaj z ziemniakami i dowolną surówką.
Jadłam podobne na diecie proteinowej z tym, że zamiast bułki dodawałam otręby ;) Domyślam się, że ta wersja jest jeszcze lepsza:)