Ciasto:
150g mąki pszennej
125g margaryny zimnej pokrojonej w kostkę
2 żółtka
1,5 łyżki cukru pudru
Lukier:
1 białko
110g cukru pudru
Kolorowe barwniki ale bez nich ciasteczka są równie urocze
Dodatkowo:
marmolada - najlepiej różana
Za oknem szaro, buro i ponuro. Nie wiem jak u Was ale u mnie dziś cały dzień pada okropny deszcz.
Na poprawę humoru postanowiłam upiec moje ulubione ciasteczka z dzieciństwa.
Wiem że niektórzy niechętnie używają barwników w kuchni, ale zapewniam że by uzyskać piękne kolory wystarczy zanurzyć koniec wykałaczki w proszku. Minimalna ilość a efekt widoczny poniżej.
Z mąki, margaryny, żółtek i i cukru pudru zagniatamy ciasto. Owijamy je w folię i odkładamy do zamrażarki.
W czasie gdy ciasto się chłodzi ubijamy na sztywną pianę białko a następnie mieszamy je z cukrem pudrem. Lukier rozlewamy do miseczek i "kolorujemy" szczyptą barwnika.
Ciasto rozwałkowujemy, wycinamy kieliszkiem kółka, układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i smarujemy lukrem.
Piekarnik rozgrzewamy do 180' i pieczemy ciasteczka ok. 10-12 minut.
Ciasteczka przekładamy marmoladą.
Smacznego!
cudaczne, hop do ulubionych:)
kolory przepiękne, aż slinka cieknie:)