Długo się zastanawiałam, czy przepis wstawić... no bo zaraz się znajdą mądrołki, co skomentują, że chemia, że oni to w życiu, że od tego się umiera...Ale co mnie to obchodzi? Kto nie chce, niech nie robi. Mnie ciasto smakuje.Znalezione na kuchnia.o2.pl i pozmieniane przeze mnie.Biszkopt:
1. Dokładnie jak w przepisie obok podanym.
2. Kroimy na 2 blaty. Nasączamy delikatnie sokiem z brzoskwiń.
Masa:
1. Pokrojone batoniki rozpuszczamy w 100-150 ml śmietanki. Studzimy.
2. Żelatynę zalewamy w kubeczku odrobiną zimnej wody, aby napęczniała. Przez dodaniem do masy, podgrzewamy w mikrofalówce do rozpuszczenia.
3. Resztę śmietanki ubijamy na wolnych, a potem coraz szybszych obrotach. Dodajemy cukier. Kiedy jest sztywna wlewamy śmietankę z rozpuszczonymi batonikami i żelatynę - krótko miksujemy.
Brzoskwinie - drobno kroimy. Część możemy zostawić do przybrania ciasta.
Przełożenie: biszkopt - brzoskwinie - 2/3 masy - biszkopt - 1/3 masy.
Smacznego!