Ja piekłam w blaszce 28x24cm.
niebieska-różyczka ide piec to ciacho,jak upiekę dam znać:-)...
niebieska-różyczko totalna klapa,ale to chyba z mojej winy zmniejszyłam temperature i ciasto opadło i niestety wszedł zakalec.:-(
Szkoda że wyszedł zakalec,Eelju ja zawsze robie na odwrót:)jak ciasto pięknie wyrośnie,wtedy podkręcam lekko temperaturę, na większą.Wtedy wyrośniete ciasto się piecze,mogę Ciebie zapewnić,że to ciasto jest proste, mnie udaje się zawsze.
Nie wiem co jest dzis znów porażka wycofuję się z tego przepisu nie daję rady i nie mam pojęcia co żle robię:-(
Ide je upiec, z polowy porcji i zrobię zdjecie:((zobacze jak wyjdzie, ono musi wyjść zawsze wychodzi.
Eelju ciasto siedzi w piecu,zrobiłam z 3 jajek w keksówce:) wstawię zdjęcie jak się upiecze.
Eelju, oto ciasto z 3 jajek z 1/2 porcji,kroiłam jeszcze gorące,wszystko zrobiłam jak w przepisie ,tylko posypałam pudrem.Przykro że rezygnujesz z tego ciacha :(( mnie się udaje za każym razem, jest proste, szybkie i bardzo smaczne.
Różyczko u mnie niestety też totalny zakalec.nie wiem dlaczego, bo ciasto zapowiadało się super.było delikatne jak biszkopt, pięknie urosło a pod koniec pieczenia spadło i klapa
Nie wiem,naprawdę jaki powód jest,mnie wychodzi zawsze i jest bardzo szybkie i pyszne:(( Może często zaglądałaś,sama widzisz Rybko na zdjęciach,że się udało.
Izauro, nie wiem co zle robisz,ale znow zrobiłam ciasto mojej babci,wyszło jak zawsze wyśmienite.Jeśli ciasto wyrosło, to tylko może się już ścisnąć i upiec,wszystko zrobilam wg przepisu,mleka jest akurat,mąki też.I nie rozumię,jak upieczone ciasto może jeszcze opadać, przez 3 godz:))dla mnie to jest śmieszne,chętnie bym zobaczyła tez zakalec:))Oto ciacho które zrobilam,i kolejny raz sukces.
izauro u mnie też pięknie wyrosło, nawet ponad blaszkę 25x35cm i nie wiem dlaczego opadło.hm nigdy ni się coś takiego nie zdarzyło.ja bym dała nst razem mniej kakao.
Niestety nie mogę zamieścić zdjęcia bo ciasto już zjedzone, poszło wyjątkowo szybko. Teraz się zastanawiam czy nie jest to wina ciemnego ciasta, które jako cięższe ciasto przygniotło tę resztę. Za jakiś czas znowu go wypróbuję i napiszę jak poszło. Dziękuję za rady.
Rybko,wszystko robisz prawidlowo,ja nie odlewam ciasta,tylko wylewam odrazu na blaszkę,a na dnie zostawiam troszkę ciasta, mieszam z kakao i na wierzch.Do tego ciasta, nie przesiewam też mąki,mieszam z proszkiem i wsypuje razem,następnie wkładam ciasto,do nagrzanego piecyka i rośnie ,potem podkręcam troszeczkę temperaturę nie może przekrczyć 200 st.A to z racji tego,że mamy starą kuchnie i nam nie dopieka.Gdy ciasto zaczyna sie rumienić,wkładam patyczek i sprawdzam,jak jest suchy ,tz że ciasto gotowe,zostawiam jeszcze chwilę w piecu,potem wyjmuje i stygnie.
Wiesz co pomyślałam Rybko? może daj 2 łyżeczki proszku, oczywiście na 6 jajek,bo wiesz są różne łyżeczki,do herbaty:)acha i jeszcze jedno ,ja daję pełne 2 i1/2 szklanki mąki ,ale te brązowe z duraleksu,mogą być lekko z czubkiem(w zależności od wielkości jajek.
Ale się rozpisałam:) robiłam to ciasto już tyle razy,i zawsze mi wychodzi ,jest takie proste i smaczne.Wstawiam zawsze sprawdzone przepisy,więc martwi mnie dlaczego nie wychodzi.Pozdrawiam Rybko .
Izauro ,jeszcze kilka słow do Ciebie,można zmniejszyć kakao,na jedną łyżeczkę,nigdy tego nie robiłam ,dawałam tylko 1 łyżeczkę jak piekłam z 3 jajek:)Dziewczyny tak bardzo bym chciała,żeby sie udało to ciacho,bo naprawdę jest smaczne.
Dziewczyny przepraszam ze sie wtrace ale przyszla mi na mysl pewna uwaga: Czesto przyczyna tego (wiem z doswiadczenia) ze jakies ciasto komus udaje sie zawsze a innym niekoniecznie lezy w tym ze pomija sie jakis drobny wydawaloby sie nieistotny szczegol w przygotowaniu, wykonaniu.
Ja mam tak z ciastem ktore moja sasiadka zwie po prostu "garnkowym" bo takie proste i szybkie. To tez rodzaj prostej babki podobnej do powyzszej. Otoz mojej sasiadce wychodzilo zawsze pulchniutkie a mi z tego samego przepisu nie.Ja celebrowalam przesiewalam make i robilam wszystko jak z podrecznika cukiernika. Ona wsypywala wszystko jak leci nie certolac sie zbytnio. Logicznie myslac jej ciasto powinno byc (jesli juz) mniej pulchne a jednak moje takie bylo. Niektore ciasta tak maja...
Dodając mąkę do ciasta już nie miksuję tylko mieszam łyżką,bo ciasto traci na puszystości.
Alicjo,ja do końca robię wszystko mikserem,ale po dosypaniu mąki,na najmniejszych obrotach.Tylko biszkopt, mieszam na końcu łyżką,Dorotko:) a może Tobie wyjdzie moje ciacho,przeciesz musi komus wyjść ,skoro mnie wychodzi:(( już nic nie rozumię.
stoi w kolejce Rozyczko.
moje rośnie w piekarniku
wyszło super.nst razem jeszcze ciut zmniejsze iloś ć kakao.dodałam odrobinę więcej proszku do piecz.dzięki Różyczko
Piękne ciasto Rybko ,nawet nie wiesz ile mi szczęścia dałaś:)) tymi zdjęciami,cieszę się że sie udało, i jest bez zakalca,jak kiedyś będziesz je jeszcze piekła,dodaj troszkę zapachu cytrynowego, lub otartą cytrynę,jest wyśmienite.
dodam, dodam Różyczko i napewno jeszcze nieraz upiekę.Pozdrawiam.
Witaj Różyczko,po wielkich porażkach postanowiłam jednak upiec to ciacho i o to mój efekt,ale troszkę pozmieniałam składniki.i nie wiem dlaczego pękało.Jest pyszne.Czasami nie warto rezygnować i poddawać się. .
niestety zakalec.
Przykro mi bardzo:) nie mam już zielonego pojęcia dlaczego,mnie zawsze wychodzi.
Upiekłam to ciasto, wyszło bez żadnego problemu. Mąkę przesiałam z proszkiem, w trakcie pieczenia faktycznie trzeba sprawdzać patyczkiem, gdyż konsystencja ciasta jest dość rzadka. Ja piekłam 1 godz i jeszcze po wyłączeniu zostawiłam w piekarniku na 10 min. Według bardzo podobnego przepisu piekę ciasto "Zebra". Z tym, że zamiast mleka daję napój gazowany i oleju 0,5 szklanki. Zawsze wychodzi.
Pozdrawiam!
Pięknie ci wyrosło Jema :) cieszę się że Ci wyszło :) Pozdrawiam :)
kajodu (2008-05-07 21:45)
Jaka duza ma byc blaszka?