Mój mikser ileczko nie wydolił ciacha drożdżowego. Było leiste, jednak gęste... takie przecież powinno być! A placuszek poezja... Rabarbar w lodówce wytrzymał tylko 1,5 dnia. Ja po prostu musiałam wypróbować, bo zazwyczaj robię drożdżowe tradycyjnie z kruszonką :)) Nowe-wypróbowane-pyszne!
Zdjęcie wkrótce. Pozdrawiam!
Anutschko strasznie mi przykro-oczywiście z powodu miksera. Mam nadzieję, że nie użyłaś końcówek do ubijania tylke te takie spiralne do mieszania. Bardzo się cieszę, że ciasto smakowało i czekam na foty:)) Pozdrawiam.
Ileczko, jasne... użyłam spiralek, jednak strasznie mi drożdżowe do góry podchodziło...pod sam mikser, jednak NIC TO !!!!
Potwierdzam jeszcze raz = ciacho wypas !!! A fotka? No... piękniejszej się nie udało zrobić, bo miałam kolejkę dzieciaków (córki 12-letniej ekipa ) pod drzwiami.. z których kilka twierdziło, że nie cierpi rabarbaru, albo że to POR (!!!!)... Tak czy owak ze świeżutką strukturą ciasta takową TU zamieszczam-co widać nieuzbrojonym okiem :)))
Beciu ja też się bałam, że wyjdzie zakalec ale wyszło bardzo dobrze. Powodzenia:))
viva (2007-05-11 12:23)
faktycznie fajne masz pomysły na ciasta!!!!! fajnie tez bo jesteśmy rówieśniczkami POZDRAWIAM