Super chlebek.....wypróbuję.....
Co to znaczy "paczka drozdzy-mala"? U mnie drozdze sa paczkowane po 42g, wiec na taka ilosc maki to chyba za duzo?
W Polsce paczka mała to 7 gram........A u Was tzn...gdzie? Ameryka...Afryka.....Dziki Zachód.....?
Basialis - mam suche drożdże w saszetkach po 7 gram i pisze - na pół kilo mąki. ( mocno czubata łyżeczka od herbaty) Robię chleb identycznie, czasami jest on nocny czasami dzienny, nie widzę różnicy - ten na foto wyrastał ok. 2 godz i drugi raz ok. 40 min. Ostatnie dwa zdania autorki przepisu to najprawdziwsza prawda.
No tak, ja zasugerowalam sie swiezymi drozdzami i moze stad to nieszczestne pytanie.
Mariotereso dzieki za podpowiedz.
Przede wszystkim,nie jest podane,jakich drożdży użyć.Jeśli chodzi o suche,najczęściej spotykałam opakowania po 7 gramów.
Świeże,jak u mnie,na"dzikim zachodzie" Polski,i nie tylko,pakowane są najczęściej po 100 gramów.
Jeśli kupuję na "nie dzikim" wschodzie Niemiec,czyli 'rzut beretem",mam opakowania takie jak Basia.
Były czasy,może i w niektórych rejonach Polski jeszcze tak sprzedają,że paczka drożdży to było 250 g.
Basiu,ja również,zwłaszcza,że rzadko używam suszonych.
Widzialas kiedys suche drozdze w kostce???
Logiczne ze paczka to musi byc proszek
Kostka to swize ---nie ma swiezych w paczkach...
Basialis-na paczce pisze na ile maki wystarcza zawartosc ...to musisz sobie policzyc...kochana...
Chlebek jest bardzo smaczny. Ma chrupiącą skórkę. Ja paczuszkę suchych drożdży 7 g daję na 3/4 kg mąki. Dodaję również łyżeczkę soli i łyżkę oleju. Można dodać ulubione dodatki ( słonecznik, czarnuszkę, otręby)
Nie widziałam suchych drożdży w kostce, ale za to świeże w "paczce". Moja babcia zawsze kupowała drożdże w paczce - każda po 250 g. Zawsze było kup paczkę drożdży. I jeżeli za wyznacznik przyjmniemy kształt - z całą pewnością będzie to paczka.
szczególnie to przyjmniemy - ło matko...Przyjmiemy
Ja chyba specjalnie nie edytujem i nie poprawiem, bo naprawdę śmiechowo przez nieuwagę wyszło - palce szybsze niż oko i od razu weselej
Balbina, masz racje pisze. Na mojej paczuszce pisze od 0,5 kg - 1,0 kg maki................poniewaz tak jak Jola rzadko uzywam drozdzy instant ( u mnie tez po 7,0g).......stad moja watpliwosc.
A ja tak z nieśmiałością zapytam....nie dajemy soli? Nic a nic?
Pamietam,ze na poczatku byla w przepisie lyzeczka soli, ale teraz zniknela jak kamfora ;)
No bylo,bylo..dopisalam znow
Dzięki, choć nie rozumiem po co takie kombinacje
Historia przepisu wskazuje, że podczas przenoszenia opisu wykonania (który wcześniej znajdował się w składnikach) na właściwe miejsce, przez nieuwagę sól została "zjedzona" :) Więc to raczej nie kombinacje tylko niezamierzony ubytek ;)
Wkn wielkie dzięki za wyjaśnienie. A chleb do upieczenia w niedziele poświąteczną.
Super Ci wyszedl Nadiu
Super !!! całostronna dyskusja na temat drożdży, wręcz zakrawająca na kłótnię, tylko szkoda, że nikt po wypróbowaniu przepisu nie pofatygował się o komentarz czy chlebek dobry i czy się udał :( Ludzie ze wszystkiego zrobią dramat, każdy powód dobry żeby dopiec drugiemu (zwłaszcza przed świętami ) Pozdrawiam serdecznie autora przepisu :)
Aniu.....oj kochana nad twoim kom...jest fotka -jak sie udal
Chlebek jest wysmienity w smaku :) Polecam :)
Wczoraj robiłem,ale nie miałem takiego małego naczynia żaroodpornego to upiekłem w keksówkach.
Trochę zmodyfikowałem przepis, i do jednego z chlebów dodałem 1/2 wagi mąkę żytnią. Zarówno jeden i drugi są rewelacyjne w smaku.
Przepis, przy którym nie narobiłem się wcale, jak przy pieczeniu tradycyjnego wiejskiego chleba (patrz "chleb z pieca chlebowego") ,potrzebny jest tylko czas.
A co do soli ,która niektórzy wypominają że coś lub ktoś zapomniał lub pominął to ten który piecze i gotuje oczywiście mając o tym pojęcie to wie że do ciasta zawsze potrzebna jest sól, bo nie ruszą drożdże . Pozdrawiam.
Ten, który piecze tak, ale miejmy na uwadze, ze zaglądają tu również zupełni laicy kulinarni i dobrze by było żeby nie zniechęcali się od razu :) Dopisanie ważnego składnika dla nas to "pikuś" a dla nich udane danie.A ja oczywiście wciąż się mobilizuję do wypieku tego chleba...może na Nowy Rok...
Mam tylko jedna uwage jesli chodzi o make. W przepisie jest podana zbyt mala ilosc maki i dlatego potem wychodzi ciasto za rzadkie. Nalezy dodac tyle maki,zeby ciasto dalo sie przelozyc czy ''przekulac'' z naczynia do naczynia a nie przelewac. Ta uwage wpisuje dlatego,ze moja znajoma robila dwa razy ten chleb i za kazdym razem wychodzil jej raczej ''placek'' niz bochenek a poza tym chleb nie chcial wyjsc z naczynia zaroodpornego....
Jestem za tym,zeby w komentarzach pisac o tym, bo wbrew pozorom sa to wazne informacje. Pozdrawiam :)
Znajoma dala zle proporcje....wystarczy ze za miare
ma szklanke 200 dag a liczy jako 250- nie swiadomie.....
bo jak widzisz wszystkim wychodzi ten chleb-ciasto jest luzne-ale nie lejace....po lezakowaniu posypuje sie maka zeby je
Pare razy zlozyc -i dac na scierke do wyrosniecia i bez problemu przeklada
Wiec czegos daje za malo lub za duzo-lub wina maki
Piszesz ze nie chcial wyjsc -bo byl nie dopieczony
Jak jest juz dobry sam odchodzi po bokach.....
A dol jest brazowiutki...
Forma tez nie moze byc duza bo to bochenek nie bochen...
Forma -dol---wielkosci talezyka deserowego
Moim zdaniem zle proporcje..
Nadia--ma byc luzne to ciasto do typowego zagniatania
Dzieki za wyjasnienia, przekaze znajomej :)
Jest tyle rodzajów mąki? Jakiej użyć?
Myślę, że możesz użyć dowolnie. Piekę podobny chleb - tylko na zdecydowanie mniejszej ilości drożdży - i mieszam mąki jak akurat mam ochotę, starając się zachować proporcje 50 % mąki pszennej zwykłej i reszta według uznania, pszenna razowa, żytnia albo całość na zwykłej pszennej. Czasami dodaje ziarna.
nadia (2015-12-20 09:57)
Wow! Jaki prosty i szybki przepis, to cos dla mnie :) Na pewno wyprobuje