Budyń:
500 ml mleka
100 ml śmietanki 30-36%
3 łyżki cukru wymieszane z miąższem z laski wanilii lub 2 łyżki cukru z prawdziwą wanilią
1 żółtko
1 łyżeczka masła
2 czubate łyżki kaszy manny
2 czubate łyżki mąki ziemniaczanej
opcjonalnie mała szczypta kurkumy, kilka pręcików szafranu lub kropla żółtego barwnika spożywczego
Sos:
300g mrożonych malin
3 płaskie łyżki trzcinowego cukru
31 marca obchodzony jest światowy Dzień Budyniu. Jedno z nonsensownych świąt, stworzonych trochę na siłę.
Budyń lubię, nic więc nie stało na przeszkodzie, aby dzień uświetnić domową jego wersją, podaną z esencjonalnym malinowym sosem pieczonym w piekarniku.
Sos malinowy, jeśli ma zostać podany z zimnym budyniem przygotować już po wystudzeniu deseru, lub jeśli ma być serwowany z ciepłym budyniem, przyrządzić w trakcie gotowania budyniu.
Maliny wsypać do płytkiego naczynia żaroodpornego. Posypać 3 łyżkami cukru trzcinowego. Piec przez 30 minut w piekarniku nagrzanym do 190 st. C (góra+dół).
Ugotować budyń.
Z mleka do słoika odlać pół szklanki. Dodać żółtko, mąkę ziemniaczaną i opcjonalnie barwnik lub kurkumę dla koloru.
Resztę mleka wlać do rondelka, wsypać cukier z prawdziwą wanilią, kaszę mannę, wymieszać, przykryć i zagotować na małym ogniu, co jakiś czas mieszając.
Na chwilę zdjąć naczynie z ognia i zmiksować całość za pomocą malaksera.
Ponownie postawić rondelek na ogień. Dodać łyżeczkę miękkiego masła. Następie wlewać cienkim strumieniem resztę mleka roztrzepanego z żółtkiem i mąką. Mieszać intensywnie do zgęstnienia.
Przelać do pucharków.
Po przestudzeniu polać ciepłym sosem malinowym i podać.
Smacznego!
Wygląda wyśmienicie i pewnie jest pyszniasty :) Bardzo lubię taki domowy budyń, a zwłaszcza z sokiem malinowym. Z pewnością taki zrobię. :)
Bardzo dziękuję Tak, taki domowy budyń to duże pole do popisu. Jedyna trudność to chyba taka, że odpowiednio dobrać proporcje płynu i mąki, która zagęszcza. Ja czasem, na wszelki wypadek, nie dodaję całego mleka na raz, tylko zostawiam z 1/3 szklanki, które na koniec wlewam, gdy widzę, że budyń wyszedł gęsty. Ewentualnie jeśli wyjdzie za rzadki można się ratować szybko roztrzepując w słoiku kilka łyżek mleka z łyżką mąki i dodatkowo zagęścić całość.
Gdy nadejdzie sezon na świeże owoce, muszę zrobić wersję wiśniową albo truskawkową bazującą na mleku wymieszanym z sokiem owocowym. Ułożony w pucharkach na kakaowej kaszy mannie może być całkiem smaczny... Rozmarzyłam się