Kilka lat temu zostałam poczęstowana właśnie takim daniem-przekąską. Jako że nie lubię eksperymentów kuchennych podeszłam do tego jak "pies do jeża". Podano z dodatkiem kilku sałatek i bułeczką pszenną. Jedynie różniło się ilością przypraw ( nie wiem jakie tam były ale na pewno nie tylko pieprz, a było dość pikantne). Po wzięciu głębokiego oddechu spróbowałam. I cóż - okazało się bardzo dobre a jakże inne od wszystkiego. Polecam.
Ja zawsze robię tylko z pieprzem, a jeżeli robię też z serem żółtym to dodaję oregano (albo mieszankę ziół do pizzy) ale pomyślę o innych przyprawach i bardziej pikantnej wersji:)
Aha- w mojej rodzinie dużo osób, zamiast żurawiny, woli takie banany z majonezem.
Brzmi smakowicie spróbuje to zrobić
Hm... Zachęcił mnie ten przepis, ponieważ lubie takie kuchenne 'wybryki'.
Spróbowałam... I powiem szczerze, że trochę się zawiodłam. Chyba niezbyt pasuje mi to połączenie. Cóż, dla każdego coś dobrego. Ale dla mnie chyba nie koniecznie to
Pozdrawiam ciepło.