Już dopisuję w przepisie. Pieczenie w temperaturze 180 stopni przez około godzinę. Naczynie odkryte (podałam bez przykrycia) - naczynie szklane (lub inne żarooodporne) jest dlatego, że jest duża warstwa jabłek i kwas z owoców zniszczy blaszki. Poza tym ciasto jest wysokie.
A jakie orzechy: laskowe czy włoskie?
Generalnie dowolne. Można też dać migdały, pestki ze słonecznika albo dyni - co kto ma (zamiast orzechów). Ja sama osobiście preferować będę orzechy włoskie.
Czy zalewając ciastem naleśnikowym bakalie mają być całkowicie przykryte?Jak to wygląda po upieczeniu ? jak ciasto?
Ciasta jest niewiele. Ma ono spłynąć na dno i połączyć jabłka i bakalię - coś w rodzaju "klajstra"- jak gdyby każda sztuka została zamoczona w cieście naleśnikowym i ułożona warstwowo (może nie tak dokładnie, bo nie ma aż tak dużo ciasta - ale coś w tym rodzaju). Po upieczeniu na dole jest warstwa ciasta (to co ja jadłam to było 1-1,5 cm, uważam, że w zupełności wystarczyło, ale podobno też lubi rosnąć wysoko, wszystko zależy od proszku do pieczenia) - a dalej masa jabłkowo orzechowa (po ułożeniu było jakieś 4-5 cm) - jednak nie sypka a stanowiąca zwartą całość.
Ciasto w smaku to szarlotka na spodzie od sękacza.
Ciasto zrobione i prawie w całości skonsumowane. Podane proporcje są na małe naczynie - ok 2 l. Ja robiłam na duże - 5 litrowe - poszło 2 kg jabłek i podwójna porcja ciasta. Bardzo istotna uwaga ciasto musi być lejące - u mnie było za gęste i za słabo spłynęło do dołu - tzn nie mam warstwy ciasta na dole - tylko wszystko jest w cieście naleśnikowym, przez to jest bardziej wilgotne. Czas pieczenia musi pozostać godzinny - tyle, ze trzeba regulować temperaturą - na mój piekarnik 180 stopni to było za dużo - bardzo szybko przyrumieniła mi się góra(musiałam przykrywać), sądzę, że w moim przypadku 160 byłoby wystarczajace. I ciasto musi zostać do wystygnięcia w piekarniku. Wszystkie te uwagi znajdą się w przepisie - musze tylko pomyśleć o formie
Zrobione i skonsumowane przez rodzinkę . Przepis którego szukałam na ciasto z dużą ilością jabłek , proste do zrobienia i do tego pyszne . Ja również robiłam z podwójnej porcji i trzymałam się przepisu - wszystko wyszło jak należy czyli przepysznie!!
Właśnie wyjełam z piekarnika zapowiada się pysznie
Rewelacyjny przepis!!! Ja z braku orzechów zastosowałem prażony słonecznik i wyszło rewelacyjnie. Ciasto na ciepło polane sosem toffi i podane z lodami to "niebo w gębie"
Bardzo smaczne ciacho.Mi w smaku bardziej przypomina smażone placuszki z jabłkami,które uwielbiam więc i to ciasto polubiłam.Szkoda tylko,że prawie całą blaszkę ją pożarłam-mąż nie lubi jabłeczników,a córa orzechów....Ale dla wielbicieli - super!-polecam
nie wiem czy sie nie myle ale w przepisie ciasto robimy ze 150g maki a dalej napisane jest 1,5szkl dla mnie 150g to mniej niz szklanka... prosze o wyjasnienie
1,5 szklanki odnosi się do mleka. musi być go tyle -aby wyszło nam w miarę gęste - ale lejące ciasto naleśnkowe - ak aby mogło spłynąć do dołu naczynia
właśnie wstawiłam do piekarnika:)) zobaczymy jak wyjdzie
Pyszne ciasto. Polecam.
Ciasto dziś zrobione i dziś na ciepło zjedzone z bitą śmietaną. Wszyscy byli zachwyceni. Jutro powtórka!
Zrobiłam. Na gorąco dla mnie niejadalne, już myślałam, że całość wyrzucę, ale na zimno może być. Przypomina clafoutis i jest dość słodkie. Tak się zastanawiam, czy to może nie proszek powoduje ten naprawdę nieciekawy smak na gorąco. W clafoutis nie daje się proszku i jest bardzo smaczne na gorąco.
i-cinka (2009-07-28 14:46)
A co z pieczeniem? Temperatura? Naczynie zakryte czy odkryte?