W karnawale, jak to w karnawale... smaży się. A to pączki, a to faworki, a to mini pączusie. Lub serduszka albo leniwe esy floresy. Wszystkie są rozpustnie pyszne. Najlepiej smakują właśnie zimą, gdy nasz organizm potrzebuje zwiększonej dawki kalorii, żeby się ogrzać.
No to lecimy na tłusto, ciasteczkowo, kusząco, puszysto, pudrowo i marmoladowo :)
A do kompletu linki do kilku artykułów, które mogą być pomocne podczas smażenia pączków i faworków:
* O tym jak Ćwierczakiewiczowa faworki od serca tłuc nakazywała...
* Jak usmażyć faworki tysiąca bąbelków
* Chrust, karnawałowy przysmak
* Tłuste przywileje karnawału, czyli jak wyczarować pulchne pączki
* Zapusty, zapusty, brzuch pełny nie pusty, czyli o tym jak Ćwierczakiewiczowa pączki smażyć radzi...
iwett (2016-01-13 15:05)
Ale mi smaka narobiłaś..........mmmm wszystko bym zjadła......takie apetyczne.
Śliczne zdjęcia jak zawsze :)