Dziś podzielę się z Wami pomysłem na domową przyprawę gyros. Spytacie, w jakim celu zadawać sobie trud próby podrobienia przyprawy, którą mogę nabyć w sklepie? To proste - gotowe mieszanki dostępne na rynku, zwykle są bardzo intensywne w smaku i zawierają sporą ilość soli - nie do końca przypadły mi do gustu.
Można jednak z łatwością przyrządzić własną ziołową propozycję - pachnącą i domową. Bez dodatku glutaminianu. Taką, którą wystarczy posypać pokrojone piersi z kurczaka i usmażyć je na patelni, albo upiec w piekarniku, na grillu lub w beztłuszczowej frytownicy.
Czego będziemy potrzebować?
1 łyżeczkę soli, 1/2 łyżeczki cukru, 1/2 łyżeczki słodkiej papryki, 1/2 łyżeczki ostrej papryki, 1/2 łyżeczki ziaren kolendry, 1/3 łyżeczki ziaren gorczycy, 1/4 łyżeczki kozieradki, 1/5 łyżeczki tymianku, 1/5 łyżeczki rozmarynu, 1/5 łyżeczki cząbru oraz opcjonalnie ząbek czosnku
Przypraw i ziół wydaje się sporo, ale doskonale się uzupełniają. Wszystkie składniki po prostu miksujemy w młynku do ziaren. Można też suszone zioła rozetrzeć w palcach, a ziarna kolendry oraz gorczycy utłuc w modzierzu i wymieszać z pozostałymi mielonymi przyprawami. Z podanych proporcji otrzymamy ilość wystarczającą do przyprawienia około kilograma mięsa.
Mieszanka gyros nadaje się doskonale do niewielkich kawałków drobiu przeznaczonych do smażenia lub pieczenia. Kto jest łasuchem i nie walczy z kilogramami, na pewno z przyjemnością zawinie mięso w naleśnikowe placki i poda z surówką colesław. Dbającym o linię polecam podanie do aromatycznych kawałków kurczaka świeżej sałaty polanej jogurtowym sosem. Lekki i sycący obiad gotowy.