:) owszem, tam właśnie ten artykuł umieściłam gdzieś rok temu :)
A ja się zgadzam z twierdzeniem, że łączenie mięsa z węglowodanami (ziemniaki, ryż, makaron, kasza) powoduje tycie. Otóż takie polączenie powoduje, iż organizm nastawia się na spalanie węglowodanów i w tym czasie tłuszcze nie są spalane tylko odkładane (w wielkim uproszczeniu).
Proszę zwrócić uwagę na fakt, że Włosi, owszem, jedzą ogromne ilości makaronu ale bardzo rzadko łączą go z mięsem :-) dlatego między innymi nie są otyli
Anay, zauważyłam, że w swoich artykułach narzucasz pogląd, że jedyna zdrowa dieta, to dieta z mięsem. Twoje prawo mieć takie zdanie. Jedna tylko rzecz mnie zastanawia - w jednym z Twoich artykułów znalazłam błąd i to dość poważny. Napisałam o tym w komentarzu, pozostawiłaś to bez żadnego komentarza ze swojej strony. Wydaje mi się, że jeśli ktoś chce być poważnie traktowany, to nie postępuje w ten sposób, ale to tylko moja prywatna opinia i możesz się z nią nie zgadzać ;-) Ze swojej strony jednak chciałabym, żeby autor jakiegoś artykułu ustosunkował się jakoś do wytkniętych mu błędów, bo tak to... jakiś taki niedosyt czuję.
W moich artykułach narzucam pogląd, że jedyna zdrowa dieta, to dieta zbilansowana a nie deprawacyjna :) Trudno o łatwo przyswajalne żelazo w innych produktach poza mięsem. Ergo, usuwanie go z diety jest nierozsądne. Jeśli uważasz, że czujesz się zmuszana do jedzenia mięsa, to obawiam się nie jest to kwestia artykułów, tylko własnych wyobrażeń. :)
Aha, nie widzę sensu w komentowaniu każdego komentarza :) Ty uważasz, że był błąd - inne osoby znające się na diecie (zwróć uwagę, że nie odbieram tobie znastwa zanim mi coś zarzucisz :) ) nie. Z dyskusji pod artykułami w internecie wyrosłam bardzo bardzo dawno temu. Każdy ma prawo skomentować materiał, ale nie musi. Tak samo ja mam prawo się ustosunkowywać lub nie. Nie muszę się z niczego tłumaczyć ani bronić własnych poglądów zawsze i zaciekle :) Nie mam poczucia , że są one w jakikolwiek sposób zagrożone tym, że ktoś je podważy.
anay - dziękuję za ciekawy tekst. Popieram twoje poglądy, zarówno dotyczące diety, jak i artukułów ;)
Błąd był rzeczowy i nie dotyczył diety (i potwierdziłby to każdy antropolog). Ale to tak na marginesie...
Dzięki anay za zebranie tego wszystkiego, co się gdzieś usłyszało czy przeczytało w jedną całość!
A co do bialek i węglowodanów i ich łączenia czy nie- polecam wszystkim lekturę książki TOMBAKA " Czy można żyć 150 lat?"- tam jest wszystko wytłumaczone i od strony zdrowia i od strony diety, dlaczego nie powinno się łączyć węglowodanów z białkami!!!
Pozdrawiam!
Stosuję dietę rozłączną od jakiegoś czasu i efekty są bardzo widoczne.Schudłam bezboleśnie 20 kg w ciągu jakiegoś 1,5 roku czasu.
Zachowuję dobry humor i właściwie niczego sobie nie żałuję.Warto stosować tę dietę dla zdrowia i lepszego samopoczucia.
Pozdrawiam.
Regina Florczak (2008-06-01 13:04)
http://www.dobremieso.pl/index3.htm
Fajnie że o tym napisałaś tylko nie zgadzam sie że łączenie z ziemniakami czy kasza lub ryżem powoduje tycie.Dodatek sosu do obiadu daje nam puste kalorie .Makaron- dlaczego włosi jedzac tak duzo makaronu nie sa otyli .
Otyłośc powodują dodatki -typu sosy ,tłuszcze ,majonez.