Pomyśl
Ile przez swój pośpiech straciłeś
Mogłes isc zobaczyc Pana
Jednak Po co zapytanie
W każdy dzień wieczorem
Przed snem złożyc możesz hołd
Podziękowac i przeprosic
Jednak tylko umiesz prosic
Sam co z siebie na świat dałeś
Nic
Ty tylko ciągle brałeś
Nie widziałeś prośby ludzi
Ani małych ani dużych
Zadna prosba ani łza
Nie umiałeś im coś dac
Ciągły pośpiech i zmęczenie
Tylko kasa Twe pragnienie
Kiedys jednak żywot skończysz
Pomyśl o tym zanim zbłądzisz.