I choć od czasu do czasu pojawiają się głosy, że nowalijki to sama chemia, jednak po nie sięgamy. Kto ma rację? Dmuchający na zimne działkowicze, którzy zakładają własne ogródki, by do czerwca cierpliwie czekać na osobiście uprawiane, pieczołowicie doglądane i naturalnie nawożone warzywa? Czy odważnie robiący zakupy na ryneczkach, którzy uważają, że nie warto być nadmiernie eko?
Prawda, jak zwykle leży pośrodku.
Nieco prawdy o sztucznych uprawach
Nowalijki uprawia się zwykle pod folią, w sztucznych tunelach lub szklarniach, które zapewniają roślinom letnią aurę, mającą przypominać tę panującą w naturze. Oprócz regularnego nawadniania, roślinom dostarcza się dawki nawozów witaminowo-mineralnych. Dawki te powinny być precyzyjnie odmierzane, ponieważ większość roślin nadmiar nawozów kumuluje w liściach lub korzeniach, a po okresie zbioru, konsumenci wraz z nowalijką zjadają składnik, którego ich organizm nie potrzebuje, a który może okazać się szkodliwy dla zdrowia.
Szkodliwy azot
Nowalijki uprawiane w foliach często dokarmia się związkami azotu. Jeśli ilość tego pierwiastka jest właściwa, to wszystko w porządku, rośliny przekształcają go w białko. Problem zaczyna się, gdy ilość tego "środka dopingującego" rośliny do wzrostu zostanie przekroczona. Nowalijkom nadmiar nie zaszkodzi, ale ludziom już tak. Nadmiar kumulowany w liściach i korzeniach bez szkody dla roślin, w ludzkim organizmie przekształca się w niebiezpieczne azotyny, które spożywane w nadmiernej ilości mogą spowodować zatrucia lub na dłuższą metę wywołać raka.
Które nowalijki przyswajają najwięcej toksyn?
Najwięcej toksyn wchłaniają rzodkiewka, sałata, szpinak, kalarepa, buraki i szczypiorek. Znacznie mniej znajdziemy ich w ziemniakach, korzeniu pietruszki, pomidorach, marchewce, selerze i cebuli.
Czy całkowicie zrezygnować z nowalijek
Nie dajmy się zwariować. Liść sałaty na kanapce jeszcze nikomu nie zaszkodził. Należy jednak unikać objadania się nowalijkami bez opamiętania. Jeśli będziemy spożywać warzywa uprawiane w folii z umiarem, nie wyrządzimy szkody naszemu organizmowi. Warto też pamiętać, że nawet latem uprawia się warzywa w tunelach foliowych, nie ma więc gwarancji, że w sezonie zakupimy sałatę czy rzodkiewkę pozbawioną szkodliwych związków azotu.