Bakłażan jest niewątpliwie atrakcyjnym warzywem. Wyróżnia go niezwykły ciemnofioletowy, niemal czarny kolor skórki. Mięsisty środek o kremowej lub lekko zielonkawej barwie zaskakuje osoby, które kupiły go po raz pierwszy nieregularnie rozsianymi ciemnymi pestkami. Ale kuszą przede wszystkim przepisy na bakłażany smażone, duszone, pieczone, w sałatkach i sosach do makaronu. Jeden ciekawszy od drugiego. Kto jednak zbyt pospiesznie przystąpi do przyrządzania tego rarytasu, może być nieprzyjemnie zaskoczony goryczką, wyraźnie wyczuwalną w smaku bakłażana, szczególnie starszych dużych okazów. I postanowi więcej go nie kupować, pozostając przy dobrze znanych i "oswojonych" kalafiorach czy kabaczkach.
Nie należy się jednak zniechęcać drobnym niepowodzeniem. Mały trick pozwoli przygotować dowolną potrawę z bakłażana, który obdaruje nasze kubki smakowe maślanym, delikatnym smakiem. Po goryczce nie zostanie najmniejszy ślad. Wystarczy nieco soli i cierpliwości.
Bakłażana myjemy, kroimy w plastry i obsypujemy z obu stron warstwą soli. Zostawiamy bez przykrycia na około 30 minut. Pod wpływem soli warzywo puści sok. Po mniej więcej 10 minutach pojawią się pierwsze wyraźne krople wilgoci, po kolejnym kwadransie plastry bakłażana będą zanurzone w małych kałużach soku. Odciskamy go bardzo dokładnie za pomoca papierowego ręcznika. Bakłażan jest gotowy do przyrządzenia. Oczywiście już go nie solimy.