A ja wierze w swietego Mikolaja- zupelnie powaznie. Tylko ze moj Swiety Mikolaj byl kiedys biskupem wspierajacym biednych- szczegolnie dziewczeta niezamozne i bez posagu co bylo w tamtych czasach czesto wyrokiem ubostwa i staropanienstwa. Po smierci robi to nadal...tylko oczywiscie nie daje nam prezentow doczesnych. On otwiera drzwi i serca sklania do wybaczenia i sprawiania sobie nawzajem radosci. Spelnia i ulatwia spelnic sie temu czego za zadne pieniadze kupic nnie mozna co mamy w duszy i sercu o ile tylko jest to cos dobrego i wychodzacego nam na dobre...
fajne to... i tak na prawdę... samo sobie jesteśmy świętymi Mikołajami bo jak to kiedyś ktoś zaśpiewała w pocztówce do świętego mikołaja RMF FM "...bo prawdziwy życia sens dawać innym to co sam być dostać chciał..."
pozdrawiam wszystkich Swiętych... nie tylko Mikołajów
:o)
niebieska-różyczka (2008-12-06 09:14)
Kiedyś wierzyłam w Świętego Mikołaja:))teraz już nie,jak byłam mała zapamiętałam pewne zdarzenie,jechaliśmy do babci na Wigilię zostawiłam na talerzyku ciasteczko dla Mikołaja:) teraz już wiem jak się to wszystko odbywało,tata wychodził ostatni,bo zamykał drzwi chował ciasteczko,kładł prezenty pod choinkę.Wtedy spadł śnieg, tata założył buty zrobił ślady na balkonie na śniegu.Gdy wróciliśmy z Wigilii,ciasteczka nie było,a pod choinką leżały prezenty,wierzyłam że zjadł je Mikołaj,na drugi dzień jak wstałam zobaczyłam ślady butów na balkonie,oraz ślady elfów pomocników Mikołaja:)które zrobiły wróble:))) więc byłam pewna że był u mnie Mikołaj,tylko wtedy byłam mała i wierzyłam w takie bajeczki,teraz już wiem że Świętym Mikołajem,są rodzice! bo to oni kupują swoim dzieciom wymarzone
prezenty.Marengo dzięki za artykuł,a Tobie Anay jak zwykle za piękny obrazek.Pozdrawiam