Dorotko, powiedz mi proszę, czy te babeczki dobrze "odchodzą" od papilotek? Bo mam złe doświadczenia z mufinkami i te staram się piec w formie do mufinek.
Bardzo dobrze odchodzą zimne babeczki od papilotków, od foremek teflonowych nieco gorzej, ale po całkowitym ostygnięciu też daje się je wyciągnąć w całości :)
Co znajduje się tuż pod polewą czekoladową na zdjęciu z piernikiem i pomarańczą ?
Buniu, pod czekoladą jest masa marcepanowa z tego przepisu http://www.wielkiezarcie.com/recipe309.html
babeczki obowiązkowo będą na świątecznym stole!!
Jak długo mogą poleżeć takie babeczki, bo nie wiem ile przed świętami mogę je zrobić i jak je przechowywać. Wyglądają na przepyszne.
Ale się wstrzeliłaś ze swoim pytaniem - właśnie przeprowadzałam test trwałości. Jedną z babeczek przechowuję szczelnie opakowaną przez 1 tydzień - przed chwilą ugryzłam - bardzo dobrze zniosła leżakowanie. Jest smaczna i krucha. Najlepsza oczywiście pierwszego i drugiego dnia, ale i po tygodniu smakuje świetnie.
Tylko jeśli zamierzasz babeczki przechowywać w lodówce, migdałowe czapeczki z miodem i cukrem wykonaj na ostatnią chwilę - trzymane w lodówce mogą zrobić się mokrawe, a powinny apetycznie chrupać!
No i babeczki znalzły się na wigilijnym stole! były przepyszne, nieprzyzwoicie słodkie!
24 babeczki to zbyt mało. 48 babeczek też. Polecam były cudowne, chociaż bardzo słodkie
Słodko zrobiło mi się na ich wspomnienie. Cieszę się, że babeczki znalazły amatorów :) Od siebie dodam tylko, że oczywiście ilość cukru i miodu można zmniejszyć. Świetnie też smakuje wersja babeczek z dodowej roboty gęstymi śliwkowymi powidłami.
Zrobiłam na BN, Zrobiły furorę. Polecam. Wbrew pozorom nie tak pracochłonne jak myślałam.
mam pytanko odnosnie tych śliwek z nalewki, jesli takich nie posiadam to czy dodać trochę nalewki samej? albo sliwki suszone namoczyć w nalewce?
pozdrawiam
Polecam w przypadku braku śliwek z nalewki namoczyć mięsiste śliwki suszone w nalewce, rumie lub innym aromatycznym dobrym alkoholu :)
Co roku na świątecznym stole . Znikają jako pierwsze. Robię też z masą żurawinową.
skopolendra (2010-12-05 16:19)
Jezu jak sie oslinilam....Jezor wisi mi do pasa do tych pysznosci na zdjeciach...Piknie napisane